Miłość mi
wszystko wyjaśniła,
Miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość,
gdziekolwiek by przebywała.
Miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość,
gdziekolwiek by przebywała.
/Jan Paweł II/
Jest w życiu kilka
takich rzeczy,
priorytetowych i
mniej ważnych,
w palecie barw i
wstążek tęczy,
to każda chwila i
dzień każdy,
nowe wyzwania,
szczytne cele,
ten ktoś kto obok
spokojnie śpi,
słoneczne piątki i
niedziele,
wrzosy jesienią a
wiosną bzy.
Lecz czasem bywa,
bez pytania,
całkiem znienacka i
podstępnie,
los nagle rzuci na
kolana,
i ziemię będziesz
gryźć i z klęczek
w końcu powstaniesz
z bladą twarzą,
z resztą obłędu w
pustej głowie,
odarty z dawnych
snów i marzeń
jak ptak bez
skrzydeł, nagi człowiek.
Nie ważne wtedy,
szczytne cele,
zawirowania,
kłótnie, waśnie,
deszczowe piątki i
niedziele,
gdy w jednej chwili
światło zgaśnie
i szloch się wyrwie
suchym szeptem,
łza się zamieni w
szklaną kulę,
ja jeszcze żyję,
jeszcze jestem,
jeszcze oddycham,
cierpię, czuję.
Tulisz do serca
jasne światło,
zanim odpłyniesz w
nicość chwilą,
by każdy dzień,
był tym ostatnim,
w którym
najpiękniej świeci miłość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz