nutki

nutki

sobota, 25 stycznia 2020

Nie wzywaj jej imienia nadaremno



Przykazanie

Kocha, lubi, szanuje - ileż to margerytek,
umierało powoli, rozczarowanych wróżbą.
Rwane płatek, po płatku, porzucone przez próżność,
w imię mrzonki zaledwie - zachcianek nie policzę.

Na wietrze rozsypane, krzywoprzysiężne słowa,
w opuszczonych ogrodach poranione nadzieje
- samym tylko pragnieniem, afekt, miłością nie jest,
nie zdołasz jej okłamać, omamić, zacałować.

Nie wystarczy rozczytać sensualny poemat,
grać rolę, jak w teatrze, wśród słowiczych klakierów,
zawstydzi gorzki piołun, kwitnąc tam, gdzie jej nie ma.

Kocham, lubię, szanuję... Ulegam szlachetnemu,
zniewoleniu jej pięknem, naprzeciwko roszczeniom,
szeptem sławię jej imię - nie wzywam nadaremno.


(aranek)




środa, 22 stycznia 2020

La żur




La żur 

Dzień brzemienny zakapturzony,
chmura sypie groszkiem mrożonym,
ziarna mroku kiełkują w trawie,
nagle oczom nie wierzę
- żurawie!

Wołam 
- zima jeszcze zabawi!
Mam lektorat "klangor żurawi",
a więc trąbię
- tra tata w chusteczkę,
(katar bywa pomocny w akcencie).

Żuraw jeden, aż dziób otworzył,
wskazująco jakby coś spożył,
lecial skrótem, zacinał skosy,
chyba chlapnął w karczmie łyk wiosny.

Złapal cz kawkę i wzdy chał
- la mur ...
- Hej żurawie, zapraszam na żur! 
Zatoczyły się piórka fru, fru,
otuliły skubane krzak bzu.

Żur, żurawiom smakował że ach,
odleciały,
a ja tonę w łzach.
Spijam wiosnę z pierwiosnkiem,
już wiem
- jeno żur mi sie ostał, więc zjem.


(aranek)




wtorek, 21 stycznia 2020

Nasza codzienna ...





Ekspozycja 

Blade światło ognia i wody przedwieczne
- jakże pojąć bezmiar nim stał się zaczynem
iskry przed wybuchem, boskim rudymentem,
pod galerię sztuki w rodzaju - jedynej?
Doświadczam codziennie (wiedziona zachwytem),
fenomeny smaku, przeżuwam w milczeniu
będąc zaszczycona zaproszeniem w życie,
obcowaniem zmysłów w wiecznym zadziwieniu;

Ptaki przed orkiestrą, przed sztalugą słońce,
wiatr, woda, kamienie - lektorzy przez wieki,
jak uchwycić piękno, odnaleźć proporcje.
Wciąż nam za wysoko w nieziemskiej galerii.
- Z pokorą przyjmuję gorzki smak porażki,
lodowaty dotyk gdy słońce zamiera,
w ciemności i chłodzie odnajduję prawdy,
doznawaniem dzieła w roli konesera.

Odwiedzam te miejsca codzienne, znajome,
wiedzie mnie muzyka ze wszystkich najmilsza;
Śpiew ptaka, szum wiatru, zwykły gwar przed domem,
nie raz mistrz zapragnie  nutami zapisać,
namalować, rzeźbić lub zatrzymać w kadrze,
słowem opowiedzieć, gestami wyrażać
wdrażając techniki coraz doskonalsze,
godne prototypu, a jednak odtwarza.

(aranek)



sobota, 18 stycznia 2020

Rozedrgajmy...

Obraz Tapetus. pl



białe tulipany

Jeszcze śpiące 
zaciśnięte w piąstkach,
nieświadomie wygięte do dnia,
w rąbkach bieli rozchylona wiosna,
kroplą rosy przeciąga się w snach.

Dotyk płatków
na skórze rozpalił,
śnieżną zamieć przed wejściem na szczyt,
pieśń słowika poczęta na grani,
wrząca ciszą aż po niemy krzyk.

Białe płatki 
czytamy ustami,
zaczepieni rzęsami w ten świt,
każda wiosna się kiedyś wypali,
każda gwiazda i miłość
więc dziś...


(aranek)








poniedziałek, 13 stycznia 2020

Przeczucie cudu


Olej na płótnie "Kobieta w ciąży" Marc Chagall 
1913 r
Amsterdam - Stedelijk Museum

Przeczucie cudu

Anioł, który go przywiódł, został w nim na zawsze,
był z wiary i miłości plejady niezwykłej,
w jednej dłoni paleta, w drugiej stare skrzypce,
przeczuciem cudu rosły skrzydła młodych marzeń.

Szczepiąc tkliwość przeciągnął do żywego smykiem,
aż kur piał wniebogłosy zwykłym ludzkim szczęściem,
zazielenione kozy furgały nad sztetlem,
w nutach skrzypka na dachu między snem a świtem.

W podobraziach natchnione płótna nad Witebskiem,
naprężone do bólu, jak struny w skrzypeczkach,
miłość, rozpacz i życie malują poezję.

Zdoła przenieść, zatrzymać stubarwny świat dziecka ?
Nie zaprzestał nawet kiedy spływał gwaszem,
w rynsztoku krwawej rzeki znikając na zawsze.

(aranek)










Poszła ...




Baba …

Poszła baba do doktora
zbadał – owszem, jesteś chora,
wypowiedział jedno zdanie
- dam ci babo skierowanie
na badania, prześwietlenie,
aspirynę i zwolnienie,

Małomówne miał maniery,
- na to wszystko masz L- cztery)
 (wyjątkowo się rozgadał)
- w  wielkim mieście jest punkt badań
- ale, ale (szepcze baba)…
- Co za ale?
- Jestem słaba.
- No to łykaj aspirynę
i właź babo pod pierzynę!

Nic nie rzekła i uciekła.

Pojechała na badania,
chora baba do Poznania,
odwiedziła trzy poradnie,
w każdej jej radzili ładnie
i robili smutne miny
- takie u nas są terminy…
Póki co właź pod pierzynę
i zażywaj aspirynę.

Nic nie rzekła lecz się wściekła.

- Niech by wszyscy diabli wzięli!
- Kto przeklinać się ośmielił?
Słaba baba a jak drze się …
- Macie jakieś miejsce w piekle?
- U nas w piekle… Dobrze wiecie,
prawie tak jak w NFZecie,
dajcie babie święty spokój,
niech się zgłosi w przyszłym roku.

Odroczona !
- Niech się cieszy,
a najlepiej niech dogrzeszy…

(aranek)







wtorek, 7 stycznia 2020

Inspirowane kreskówkami





Niesamowity Świat Gumballa

Darwin z kreskówki dla dzieci,
wyjawił że zwykły świecznik,
(chociaż to niepojęte),
chce zostać prezydentem,
dlatego kapie na klęcznik.





Da bu di

Chcąc przejąć cudzą chatę - Gryzli,
już się podstępnie rozgościł i ...
tego się nie spodziewał,
domek miał extra firevall
pełne inwencji chat - lemingi.





Wyluzuj Skubi doo

W tej bajce Olbrzym (zmiótł bez kitu),
zamek bez grama dynamitu,
aż pies i kilku bajtlów,
wykryli "Frajduś Bajduś",
spółę z Olbrzymem miał Liliput...


(aranek)

Obrazki
  
https://www.realpng.com/fundo-transparente-png-clipart-debyu
https://imgbin.com/png/UUdXTqvn/scooby-doo-gang-png








sobota, 4 stycznia 2020

Rodzino


dekoracja do pokoju


Bez konwencji

Nie dajmy się podzielić,
nie dajmy się zwariować,
po mieczu i kądzieli,
nosimy w sercu słowa;

Wolność, jedność i miłość,
a kiedy idzie trwoga,
nie klękamy przed siłą,
nie lękamy batoga.

Było prawie jak zawsze, w życzeniach wielokropki,
"prawie" robi różnicę w brzmieniu chóralnych głosów,
tradycyjnie przejęci żeby nie burzyć szopki,
łamaliśmy opłatki dopatrując się sztosu

w podarunkach za nasze, roztrwonione mamony.
fałszowany obyczaj - dary, dary i swary,
łzy w jedwabnych chusteczkach, gołębice z ambony,
żenujące płomienie w kazaniach - nie do wiary.

Nie dajmy się podzielić
nie dajmy się sortować
po mieczu i kądzieli
zapomniana melodia

poranionej kolędy
gorzkich łez w każdym słowie
przebaczenia za błędy
żywą zapłatą człowiek

Jeszcze może być pięknie choć zegar zaczął tykać,
jest kilka ważnych rzeczy i święta Konstytucja.
Dziś historia się toczy, czy w przekupnych srebrnikach
jest przelicznik za wolność ? Oddasz skarb za łut kruszcu?

- Nie płacz matko w kościele, że spowiednik nakrzyczał,
otrzyj łzy barwny ptaku, jesteś prawem natury,
wzgardy w słowach za wiele - to podła polityka!
Zróbmy wreszcie coś razem, zgoda przenosi góry...

Nie dajmy się podzielić
nie dajmy się oszukać
po mieczu i kądzieli
spływa dla nas nauka

śpiewajmy różne pieśni
co dzień witajmy zgodą
i bądźmy raz mądrzejsi
dopóki krok przed szkodą.

(aranek)






środa, 1 stycznia 2020

* Nowy Rok 2020 *

Obraz Irene Sheri

Pwrót z balu
księżyc utknął w półcieniu
białej sukienki



***
Obraz Irene Sheri

Pierwszy dzień roku
      Chmury wiszą parami
burza w powietrzu


***
Obraz Irene Sheri


Jasna choinka
Czubek znów się przekrzywił
zerkam do lustra


***