http://zielonestudio.info/jak-pozbyc-sie-kreta.html
Nowalijki
Zima w kraju i
przyrodzie,
panoszy się wszędzie,
po kolędzie, ksiądz dobrodziej,
a wiosny, nie będzie!
Przeskrobała coś na
boku,
bowiem rozpasana,
wyrok zapadł w tamtym
roku,
w klinice … Oj dana!
Oj, nie będzie! Nie ma
cudów!
Ktoś rozpuścił kaczkę -
ma w wyręce - wiochę ludów
przysłać, (swą
bliźniaczkę).
Wcale, nie jest
dwujajowa,
(widziano na Heathrow)
do nikogo niepodobna,
na pewno z in-vitro.
Wiosnę witać ma na
balu,
delegacja gości
w wymaganym "każualu",
człowieka wolności;
Wymuszona ignorancja,
tanio i po krzyku,
blachy w klapie, za to w trampkach,
zakupionych w Smyku.
Oj tam, oj tam, nie
czep że się,
że rozpuszczam blagi -
może sznapsa? Po
prezesie?
O - królik jest nagi!
Zgarnął fanty, teraz
spłaca,
ostatni kubraczek,
ino jemu zupka kacza,
dziadowski kijaszek.
Wielki Czubek tak się stropił,
aż po-zdzierał człapy,
znalazł sobie nowe
hobby,
produkuje wraki.
Przybądź wiosno, niech
zatonie
kretowina w mleczach,
na radliny zagoń Trolle,
w jesień
średniowiecza.
(aranek)