Cały świat to scena, a ludzie na nim to tylko aktorzy. Każdy z nich wchodzi na scenę i znika, a kiedy na niej jest, gra różne role w siedmioaktowym dramacie żywota...
· )
Rekwizyty
Wiem, po twojej stronie, wiersz wygląda inaczej;
Wymuskane detale, “ point of view ” i odlot…
Na skrzydłach z trzeciej półki unosi się podmiot,
wysoko ponad aspekt, czy realność znaczeń.
Trzecia półka, ma wzięcie szczególne w liryce,
lecz nie mniejsze, niż druga (pęknięta w połowie),
pod ciężarem klejnotów, których nie wypowiem...
Najwięcej jednak miejsca, zajmują księżyce;
W sznurowadłach, szlafmycy, tudzież łysej głowie…
Księżyc wygrał w konkursie i błyszczy na szczycie.
Bezsporna znamienitość, całą Kosmologię
posiadł między wierszami ( prażąc kukurydzę)
w akapicie, od kuchni - kolejnym wcieleniem,
jak trwać rekwizytem na największej scenie.
(aranek)
Ciekawe pytanie na koniec. No właśnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Teresko, raz jeszcze. :)
Moja księżycowa fascynacja jak Widzisz Arku nie ustaje, nawet jeśli ustały naukowe dywagacje i dociekania :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Arku i dziękuję za czytanie :)