Autor obrazu - Jacek Malczewski
Zaprowadziłeś mnie do ogrodu,
po martwych różach pełgało słońce,
już nie krwawiły, brakiem splendoru
stygnące truchła, chandrą ziejące,
a ona drżąca pod zimną ziemią.
Jęk Eurydyki w jej gardle więźnie
własnym odzewem, na przekór cieniom
- nałóż sandały, przybądź Hermesie!
Wtedy opadłeś jak w dziką gruszę,
szczepiąc natchnąłeś - weź miodne czerwie,
nie musisz tęsknić za Orfeuszem,
w gęstości mroku bądź sobie wierną !
Zmieniona w Nike, złotym dotykiem
przebij skorupę, słońcu uległa.
Weź słodycz gruszy po Eurydyce
i kochaj wolność jak stąd do nieba …
aranek