nutki

nutki

czwartek, 27 stycznia 2022

Dumka



https://www.tapeciarnia.pl/272126_biale_czaple_woda


Dumka o srebrnym lesie


W ciszy wieczoru przez wichrową zamieć,
wzdłuż mlecznej drogi do gwiazd,
miękko, srebrzyście przewija się pamięć,
wolno zanika jej kształt
miękko srebrzyście przewija się pamięć,
wolno zanika jej kształt...

W gaju księżyca, opleciona przędzą
skazana na wieczny mróz,
skrami rozbłyska przez chwilę wiosenną,
czekając na wielki wóz
skrami rozbłyska przez chwilę wiosenną
czekając aż wielki wóz

przetoczy czas w ciszy porzuci bagaże;
kamienne słowa i sny,
kilka tuzinów nieważnych już marzeń,
od łaski pańskiej koń pstry,
kilka tuzinów nieważnych już marzeń
od łaski pańskiej koń pstry,

złote kaczeńce, perkalowe słońca,
zmarzniętej róży zły czar,
w przepaść mirażu wśród słowiczych kląskań,
dołączą do sennych mar
w przepaść mirażu wśród słowiczych kląskań
dolączą do sennych mar

Dwie siwe czaple na sierpowej szali
stawiają pamięć i czas.
Jedna przez drugą, odchodząc się żali,
aż nimi srebrzy się las.
Jedna przez drugą odchodząc się żali,
do wiosny zapomni las.


aranek





poniedziałek, 24 stycznia 2022

Ptaki



https://www.werandacountry.pl/z





Po lisich tropach
zasypanym duktem
w kłąb dartego pierza.



Staruszek z gilem
liże lodowy sopel
ptasie śniadanie.



Zimowy dzięcioł
zastukał w starych klonach
leci lawina.



Orły na śniegu,
zakochani na randce
daleko od gniazd.



Krzak dzikiej róży
oskubany z owoców
jej przeznaczenie.




aranek





sobota, 22 stycznia 2022

Zimowe

 


Vincent van Gogh (1853-1890) - Cztery cięte słoneczniki




Preludium


Wieczorem zasiałam słonecznik pod oknem.
Nocą wpadła tkliwość z sukienki anioła
draśniętej przez księżyc zazdrosnym paznokciem,
o strunę w skrzypeczkach, kiedy zapłoniona
namiętnym vibrato ochoczego smyczka,
jęczała zmysłowo rozedrgany romans,
na puchu anielskim grzbietem naprężona
w złotej aureoli płatków słonecznika …
Mroźny świt zapukał cichutkim staccato,
przechodząc w wytworną różnobarwność brzmienia,
oczarował frazą, poranek oniemiał
i gruchnęło w okna muzyką żebraczą!

Na anielskich piórkach zawieszone studium
nocną kantylenę zmieniło w preludium...



aranek







czwartek, 20 stycznia 2022

Kawka z mewką bez śmietanki

 






Ciężar właściwy

Tawerna przy plaży w złym guście
opiera swój biznes na biuście
krągłej barmanki
więc chociaz szklanki
są oślinione to nigdy puste.



Ma Ryś i Maryś

Marych ratownik z Rewala
zimą Maryśkę podpalał
aż żona Krycha
sypnęła Marycha
Ryś mąż Maryśki oszalał...



Koleżanki

Mewa śmieszka spod latarni
wpadła rano do kawiarni
- czarną kawkę
na głupawkę
zamówiła bez śmietanki.



aranek






Cyber- zależni

 




https://biznesalert.pl/instytut-kosciuszki-cyberbezpieczenstwo-2/




Cyber - widma


Pławią się, zanurzone w przestrzeń
pełnią iluzji bez dotyku,
smaku, zapachu, obojętne
" widma" niesione falą dryfu...
Nieczułe w morzu ideałów,
schodzą pod serce, drążą głowę
lub wygrzewają szelf banałów
z próżności w której, jeszcze człowiek

buduje nowe technologie,
nowe gadżety, nowe szanse
na piekło, wolne od zagrożeń,
programowane wynalazkiem:
Odczytywanie fal mózgowych
i skanowanie wirtualne.
Coś, za coś, dla ideologii
- legalne inwigilowanie...

Jeszcze nie robot, już bezmyślny,
wysterowany - rzucać kłody...
Trwożąc się, dumam - wyszlibyśmy
z jaskiń, zważając na przeszkody?
Dziś, perspektywa nie zachwyca,
chociaż nie łatwo - zawsze jest myk
w ciemny lub jasny, łam księżyca,
gdy zgaśnie światło - klik... klik - Matrix ?


aranek






środa, 5 stycznia 2022

Na przełomie 2021 / 2022



Grafika - Tatyana Markovtseva



Marzenie Sylwestra

Sylwester Marzeń z Zakopanego,
zdradził w „Sylwestra” sekret kolegom;
- Sylwestra, zmienię
na imię - Zenek.
nazwisko Marzeń, na Martyńskiego.


Czempion

Pan Kan Kan z Pjongjang,
mistrz nad mistrze, tang.
Zamiast colgada,
wykonał szpagat,
przechodząc z tanga  w kankan.


Kuba

Kuba na Kubę w końcu uzbierał,
trawiony ogniem Rio De Janeiro.
Rumbę pod szkołą,
ćwiczył z Iloną,
teraz ma sambę w szkole rodzenia.



Okazja

Na Zakopiance laufer zawiany,
okrężną drogą wraca z Hawany
- No jak tam było?
- Dostałem w ryło.
- Patrz pan! To miło, jak w Zakopanym.


aranek








poniedziałek, 3 stycznia 2022

To nic że ciemne chmury




Autorka zdjęcie - Bożena Słomińska




On coś wymyśli


Za plecami czarny blues z portowej knajpy,
gorzkie nuty, smutnej pieśni topi w rumie,
zdziera płatki czarnej róży wietrznym szumem,
zadumani idą w ciemno pełni wiary,
ręka w rękę, rytmem bluesa, mokrą aurą
spada niebo lecz on jeszcze coś wymyśli…
Po kryjomu skradła gwiazdę, a on wyśnił
srebrny guzik, schował pod magiczną czapką.


Mglista muza z pełną szklanką nad głowami,
a na brzegu zakochani w złotych kroplach,
przeglądają swoje skarby w morskiej fali.
Blues rozdaje senne plotki, mruczy kotka
Plotki, płatki, za plecami ludzkie słowa, 
połknie fala, bez znaczenia deszcz na głowę...
Ona płonie bo pod płaszczem Supernowa,
on wymyślił ksieżyc w czapce - tej różowej.



aranek