Obraz : Zdzisław Beksiński
Błyski i cienie
Śniące pod gwiazdami, kosmiczne mrowisko
mrocznych zakamarków, niemych wątpliwości,
ponad labiryntem zagmatwanej drogi,
wiedzie błędny ognik, nad strome urwisko...
Zadurzeni w złudnym, wahadłowym blaskuprzepastnej bujności, pożądliwie - chcemy,
sięgamy po wszystko! Chciwi, po omacku- więcej, szybciej posiąść z żaru topniejemy.
Chwilowi turyści, za spiżowym rogiem,
na przystanku - szczęście tylko dla wybrańców,
znając drogowskazy wciąż gubimy drogę
i płonące żagwie kładziemy na szańcu…
Karmimy się błyskiem, żeby świat oniemiał,
a kiedy usypia...
Zło wypełza z cienia...
aranek