nutki

nutki

czwartek, 30 grudnia 2021

Miałeś ...

 



https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:ZygmuntDzwon.JPG



Srebrny róg


Ostatnia myśl starego roku
kulejąc we mgle, zanika.
Przylgnął do drzewa ptasi niepokój,
drży prastara dzwonnica.
- Cicho już dobrze, to sztuczne trzmiele
z sylwestrowego kramu,
kołują żeby w dymie spopieleć,
zanim nadzieje wstaną.

Palcem przesuwam gwiazdy, pomiędzy
bezpieczną przestrzeń utykam
rozpacz wysłaną nocą na księżyc,
może zdąży przeczytać,
w ostatniej chwili na srebrnej tacy,
poda zbawienny dzwonek.
Zbudźcie się! Wrzaśnie 
- bracia Polacy
skończcie taniec z chochołem!

Cicho już, dobrze - słomiany ogień,
tylko obudził ptasznika
w listach o rzepce, bo każdy sobie
trochę uskrobie i znika.
- Po co wam księżyc (westchnął zalany),
dałem wam dzwonek – odchodzę…
Wciąż stare piosnki choć nowe Pany,
ciemna noc w Ciemnogrodzie !


aranek





"Nie pytaj o Polskę"

" Andromantyzm "





* Zatańcz na trampolinie


Ktoś w noc podąża do nowych portów,
Kto inny ku ogrodom
dziś płaskocieniem ziemi kontur
niebo spada podłogą.
Ktoś zgasił światło, wytarł buty
w kawałki błękitnego
w stukocie serca nazbyt ufnym,
stygnie pytanie 
- dlaczego ?

Nic to... Zawieszę gwiazdy z darni
na chagallowym drzewie,
gdzie wiosną gniazdowały ptaki,
wsunę do latarenek;
Ogromną żabę gdy zjada świerszcza,
(wielkie rozczarowanie),
motyla który w czas odleciał,
po niezmywalnej plamie.

Tyle zostawił, ile w palecie
zabełtanych odcieni...
Dziś zniesmaczonym spłoną rumieńcem
i tyle je widzieli.
Ktoś w noc podąża ku nowym wyspom,
ktoś splunął na jestestwo,
tak łatwo można podeptać wszystko,
nawet nieba niebieskość.

- Do wypalenia ! Za wielką bramą,
ciemnej strony księżyca !
Nic już nie będzie takie samo,
więc wierszu, właśnie dzisiaj,

* wróć do tytułu 
bez skrupułów … 
zalewaj czkawkę w winie,
a potem skok, może być w bok...
byle na trampolinie... 




aranek






Desde el alma ~~~~

 


Obraz Vladimir Volegov


*** Płatki śniegu ***


Wirowały jak we śnie, 
akacjowe kosmitki
albo piórka anielskie, 
tych posłańców najtkliwszych;
 na włosy, rzęsy, usta
ozdobne zaproszenia
w łagodnych pocałunkach,
motylich zatrzęsieniach.

Bałamutne zaczepki,
było ich coraz więcej,
dwuznaczne półuśmieszki,
miałeś ich pełne ręce…
Włosy, ręce i usta,
chciałam niebo powstrzymać,
próbowałam wyłuskać, 
spadła na nas lawina.

 Od maleńkiej namiastki,
od śnieżnego uśmieszku,
ścieliły zaspę gwiazdki,
jednym po drugim grzeszku.


aranek 





czwartek, 23 grudnia 2021

Opłatki

 


Niech święta Bożego Narodzenia
obdarzą potrzebujących wiarą, nadzieją i miłością .
Dobrych Świąt Wszystkim .



O płatki

Spadły z nieba bielutkie usiadły na rzęsach,
przemieniając się w krople, czyste jak łzy matki
kiedy drżącymi dłońmi dzieliła opłatki,
pękała struna w skrzypkach wzruszonego świerszcza.

Zamkniętymi oczyma przywołuję obraz
chwili bielszej obrusa, ponad wszystko świętej.
Nocną mgłą otulona, wypowiadam szeptem
życzenia gorejące w niepokornych słowach.

W domu pachnie jak kiedyś świętami w kredensie,
wyjęłam już talerzyk z cienkiej porcelany,
a tu śnieżne opłatki, topią się bezsensem

pogubionych wartości w świecie rozkrzyczanym.
Przemarznięta kolęda pośród polskiej ciszy,
przywołuje dziś święta
- a , Ty Boże – słyszysz ?



aranek










niedziela, 19 grudnia 2021

Aniele Stróżu leć



  
Marina Czajkowska Anioł Stróż z dzieckiem

https://www.pakamera.pl/malarstwo





~~ Aniele Stróżu leć ~~


Zakwitły na oknach gwiazdy betlejemskie,
życzeniem iluzji dla wszelkiego dobra.
W roratnych lampionach spłonęła myśl szczodra:
„Od głodu i wojny, świat wybawi dziecię”.

Skrzące obietnice w adwentowych sercach,
na tę jedną chwilę, wnet wybuchnie światło
perlistym wzruszeniem, łzawą pastorałką,
łamaniem opłatka, zabłyśnie na rzęsach.

Bielutką mereżką, zatroskany anioł,
mija na paluszkach kryształową chwilę…
- Dokąd się wymykasz? Czekaliśmy na nią,

uszczknij łut łakoci, zanim spowszednieją
- Zostańcie za stołem – ja polecę w zimę
zmarzniętych Jezusków, nakarmić nadzieją.



(aranek)







sobota, 11 grudnia 2021

Dzikie gęsi

 




Dzikie gęsi



Ciągną długie różańce, rozgęganym szykiem.
- Gąski, gąski do domu, zawracajcie żywo!
Zamarznięte jeziora, pola z kukurydzą,
nie ogrzejecie skrzydeł, zimowym ognikiem.


Tylko wilki po nocach podchodzą pod szańce,
- boimy się, boimy, krzyczymy w rozpaczy,
nie dla nas złote klatki ... Egzotyczne ptaki,
nie wyczują watahy - dziergają różańce,


dziwiąc się głupiej gęsi – tak, dać się oskubać
i dziobią z pańskiej ręki, co łaskawsze ziarno.
Potem wzruszone pieśni wieszają na sznurach...


Tęskna łza o powrotach, okruszyną marną,
uczynionym  paciorkiem, topi się i znika.
Czasem ich sny wołaniem, nawiedza gęś dzika.

aranek







czwartek, 25 listopada 2021

TRESURA

 



https://www.femino.pl/jak-pozbyc-sie-kreta-z-ogrodu


Tresura
( wytyczne Hipokrysława )


Kieruj się zasadą ograniczonego
zaufania, zwłaszcza wobec tych po trudnych
przeżyciach jak bicie, śmierć kogoś bliskiego,
oraz wielki bagaż obłudnych chwytów,
naszych poprzedników. Tu potrzeba czasu;
Na początek mowa ciała i nagrody
za podlizywanie - kapusiom w dwójnasób,
nie żałuj na karmę, kontroluj swobody.


Im więcej wysiłku włożysz w oswajanie,
tym szybciej pojmą i będą jedli z ręki.
Pamiętaj! Bywają genetycznie cwani.
Agresywnym, trzeba przypiłować zęby,
rozmiękczyć dozując przysmaki i skracać,
lub wydłużać smycz, gdy reagują strachem.
Równocześnie pracuj nad każdym szczeniakiem;

Zmień program, na kilka przestarzałych zasad:

- Niech od początku wie, kto jest jego panem
i zna swoje miejsce. Bezwzględnie, wykona
każdy rozkaz, nawet ten nieobliczalny.
Maskotka i bestia na komendę - skonać!
Oswajanie szczeniąt, zawsze się opłaci
z ukierunkowaniem skrajnego posłuchu,
ale nie zapomnij o czystości rasy,
dbaj o rozmnażanie w obrębie gatunku.

- Każ, starym zagrzewać szczeniaki do walki.
- Karz, za najmniejszy bunt i nieposłuszeństwo,
kolczuga, kaganiec w zastępstwie lojalki.
- Cóż, taka tresura, jakie społeczeństwo.



aranek










poniedziałek, 15 listopada 2021

Co łaska

 


 





Co łaska


Wiersz z pozoru zwiewny jak listek na wietrze,
jednako zziębnięty (chłodem wieje przecież),
samotny pomiędzy, jak każdy na świecie,
w pragnieniu bliskości uśmiechnie się jeszcze
do rudego kota co wiódł za nim wzrokiem
żebrząc pod sklepikiem ludzkiego cogłaska,
poszasta się z wroną - zaklętą Kaliope
a potem poleci do starego miasta,

zaglądać do okien wystawnych butików,
zajrzeć manekinom w przerażone oczy
wyczyta w nich grozę widzianą tej nocy
pełzającą bestię w pasiastym szaliku.
Zawiruje z duchem pod miejskim ratuszem
może stary zegar dzwoni sprawiedliwie?
Przytaknął sekundą i ruszył leniwie,
nie zagrał kurantem, mając trwożną duszę.

Zaraz się rozkruszę bez ludzkiego słowa
choć sieją bezsensem jak makiem w ciasteczka.
Zalew pustosłowia, bezduszności bezmiar,
nasiąka rozkładem jesienna tęsknota,
uszyta na miarę jednego istnienia.
Co żyło, umiera, taka kolej rzeczy;
ptak w sidła wplątany krzykiem chce zaprzeczyć.
Głaszczę konar drzewa życząc im tężenia

żywicy w arteriach - niech was wiatr nie złamie...
Dopóki jesteście, coś po nas zostanie ...
Po wierszach - westchnienie,
po listeczkach - lasy,
a po siewcach wiatru ...
Ino drut kolczasty.



aranek








czwartek, 11 listopada 2021

Odplyw





Odpływ


Na brzegu pożegnań ubrałam się w morze
kontestowej tafty - wykończonej pianą,
Wyłączyłam gwiazdy, żeby pociemniało,
może łatwiej odejść, gdy suknie żałobne
okrywają ciało, zesztywniałym chłodem.
Na brzegu zwątpienia rozsypane muszle,
ogłuszone sztormem, przemielone falą
perełkowe słowa (dziś ziejące truchłem),
igłą księżycową cerowane puzzle 
- niech zmącona woda zabierze w otchłanie...
Na krawędzi nocy oddaję inkluzje,
kirem ciętej tafty zawoalowane.

A wiatr liże ślady posypane solą,
szachrując po ciemku z mewami na molo.



aranek




czwartek, 28 października 2021

Krzysiowi Witkowskiemu

 



Zaułek                       


Ten wiersz był jak boczny zaułek miasteczka.
Niby niepotrzebny, a wszyscy go znali.
Trochę zakrzywionym uśmiechem, nieśmiało,
częstował dzień dobry, ufnym wzrokiem dziecka.

Z nim Pan Bóg był wszędzie: w niejednej piwnicy
znosił z wierszem węgiel, w znajomym ogrodzie
zagrabił, załatał, śnieg zgarnął z ulicy,
za pecika , pięć złotych, kawę z dobrym słowem.
Frymuśnym napiwkiem, srogim policjantom
podziękował nawet, gdy zabrali rower.
„ Nie przekraczał” przecież powiedział z daleka,
tylko się pospieszył, ktoś za rogiem czekał,
na jego pięć groszy - nie ważne kto …

Człowiek.

Ten wiersz był żywiołem schowanym w posturze
skromnej, niepozornej, życzliwej dla wszystkich.
Nosił słońce, burze, drżenie młodych liści …
Kto czytał, ten wiedział że miał lśniącą duszę.
" Nie ma tyle piachu żeby ją pogrzebać "
mówiłam, a słońce mrugało po persku,
gasnącym pecikiem - masz rozsadę w sercu
tyle jest uliczek

- czas Krzysiu obsiewać ...

Wypić kotom mleko, niech idą na łowy,
o jednym kogucie w niebogłos zaśpiewać,
tylko Kazikowi, piwa nie nalewaj...

- Słoneczny Zaułku liści tytoniowych.



aranek






 


środa, 20 października 2021


    
Cytat znaleziony na Facebooku
w grupie Ona i On - cytaty


TROCHĘ SMUTNE ALE PRAWDZIWE 


Pewnego dnia Albert Einstein zaczął pisać na tablicy:

9x1 = 9

9x2 = 18

9x3 = 27

9x4 = 36

9x5 = 45

9x6 = 54

9x7 = 63

9x8 = 72

9x9 = 81

9x10 = 91

Wszyscy zaczęli się śmiać, bo Einstein co oczywiste pomylił się.

Prawidłowy wynik ostatniego równania 9 x10 to 90

Śmiali się z niego wszyscy studenci!

Albert Einstein poczekał spokojnie, aż grupa się uspokoi, po czym powiedział:

"Pomimo tego, że poprawnie rozwiązałem 9 równań, nikt z Was mi nie pogratulował. Jednak, gdy się pomyliłem, wszyscy zaczęli się śmiać, co oznacza, że pomimo wcześniejszego mojego sukcesu, wy tylko czekaliście na mój najmniejszy błąd!

To samo jest ze społeczeństwem, z ludźmi...

Nie ważne jaki sukces odniesiesz to i tak większość będzie czekała na twój błąd i nie powstrzyma się, aby Cię za niego nie skrytykować, wyśmiać i rozliczyć"

Morał... :

Nie pozwól, aby zwykła krytyka zniszczyła Twoje marzenia.

Lekceważ to co mówią i myślą za twoimi plecami inni.

Dziękuj za fałszywe znajomości, zwłaszcza tym, 

którzy tylko czekają, aby podciąć Ci skrzydła.

Wzleć ponad ich zawiść, daleko, aby nie upaść w ich zakłamanym towarzystwie, bo wtedy nie zawahają się, aby Cię w nim zagryźć.

Prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie ale także po ich reakcjach na nasze sukcesy i porażki."




poniedziałek, 18 października 2021

Przemijanie





https://www.piqsels.com/pl


Głogi


Oplątana głogiem połykam milczenie,
brunatne korale skarżą się kolorem.
W całun mgły jesiennej owinięta stoję,
kruk wieszczy agonię – zmierzch spływa na ziemię.

Perfekcja natury tworzy scenografię,
spadające głogi rychłe mrozy wróżą.
Zbieram delikatnie - kiedyś kwitły różą
rozdając marzenia - mam ich pełne garście.

Skaleczone cierniem serce chowam w chustach,
przeciągam na wargach krew stygnącej kropli.
Pośpiesznie tężeje minuta pokutna,

zapłata za płomień zamieniony w głogi.
Majowe marzenie - koralik czerwieni,
skazany na ciernie w ogrodach jesieni
 ...


aranek









sobota, 9 października 2021

Za każdy uśmiech...




Zdjęcie : ttps://ro.pinterest.com



Zamiast

Jerzy Stosowny pospieszał z Bremen
na pogrzeb kumpla przybył rowerem,
odemknął wieko
- miałem daleko,
więc zamiast wieńca, przyjm bombonierę.


Za słodka

Klęczy w kaplicy pewna bigotka ,
obok talerzyk, na nim szarlotka.
- Schudłeś mój panie,
więc zjedz śniadanie...
Kościelny z kąta – znowu za słodka!



Za suszki

Całe lato, admirator Arlety,
do alkowy słał kwietne bukiety,
aż westchnęła - kochany,
od dziś suche zatrwiany,
będą bardziej stosowne, niestety.


Za marzenia

Garowało w mroku więzienia,
dwóch frajerów: Jeden chciał zmieniać
na coraz lepszy, świat,
a drugi kradł i wpadł…
Obaj siedzieli za marzenia …


aranek






Za każdy uśmiech...



środa, 11 sierpnia 2021

Spóźnione

 



Big Ben - Wieża Królowej Elżbiety



O pięć minut nie chodzi ...




Pociąg

Od miesiąca na Centralnym w Warszawie,
pod rozkładem zagadkowy pasażer,
czeka na pociąg do żony,
pośpieszny lub spóźniony...
Jednak nie ma, jak pomyśli o babie…



Życzenia

U cioci na urodzinach,
sto lat śpiewała rodzina.
- Zaraz się wkurwię,
rzekł stryj przy trumnie
- miała sto jeden, cioci już ni ma!



Oświadczyny

Jan z Mogilna pretendent do ręki,
ze zdziwienia zastygł na wieki,
gdy usłyszał - no co ty?
Pokaż lepiej klejnoty…
- Hm, przedawnione bardzo, niestety.




Minutka

Pojechali do Zimnej Wódki,
Bar i Bara, wieczór za krótki.
Było banalnie
niepunktualnie,
bowiem spóźnili się pół minutki.



Duży Ben

Wyglądał zgodnie ze swoim imieniem,
lecz twarz, pokrywał dziewiczy rumieniec.
Nikt nie dowierzał,
że „duża wieża ”,
ma w Bena kompleksji, uzasadnienie.




aranek






 

czwartek, 5 sierpnia 2021

A migdalina


zdjęcie Teresa Fejfer




A migdalina



Szerokobiodra, rozłożysta
w polnych burzanach wolna, brzemienna,
a wokół cierpki smak dzieciństwa,
słoneczną pszczołą cappella,

lepki od soku, brzęczy znajomo.
Znów będzie rodzić dzika księżna.
Chcieli ją wyciąć w pień, szaloną,
lecz wciąż odrasta, niepodległa.


- Zasiałaś ziarno Mirabela,
wiosną, dorodna, płodna latem,
szczodrością darzysz choć brzemienna.

Czaruj mnie jedną z twoich zachęt;
W finezji słodko-winnych plonów,
tkwi smak wolności i antidotum.


(aranek)









sobota, 31 lipca 2021

W jak walka

 




W przeddzień
77 rocznicy Powstania Warszawskiego.

W jak walka, wojna, wolność


W Tokio polska sztafeta wywalczyła złoto.
Na lotnisku Makowice - Płoty odbywa się
najpiękniejszy "Pol`and`Rock Festival".
W kraju i na świecie nadal trwa walka z pandemią.
Dzisiaj zanotowano w Polsce 153 nowe przypadki zakażeń Covid.
W wieku 93 lat zmarł kompozytor i twórca historii jazzu –
Jerzy Duduś Matuszkiewicz – miał wtedy 16 lat.


Na świecie toczą się obecnie 32 wojny
i konflikty zbrojne.
Sportowcy walczą o złoto,
Turcja walczy z pożarami,
naukowcy o planetę,
Ziemia umiera..
Powstają nowe szkoły walki.

Prezydent podpisał rozporządzenie o podwyżkach
dla parlamentarzystów – biały personel, nauczyciele
i budżetówka nadal walczą … Trwają także walki
w obronie Telewizji TVN, niezależnej od rządowych
decydentów.
Kobiety walczą o swoje prawa do samostanowienia,
osoby inter i transseksualne o równouprawnienie…

Spowszedniało i zmieniło adekwatność
słowo, lecz WALKA wciąż trwa.
Wyrocznia, przeznaczenie,
konieczność ciągłej konfrontacji.
- Czy można bez niej żyć?

Odpowiedź tkwi w milczeniu
Warszawskiej Ulicy,
na Przystanku Woodstock
i każdym z nas...


aranek









Sektorówka na koncercie Dżemu!




piątek, 30 lipca 2021

Niebajka o rybaku



zdjęcie : https://fera.pl/zlota-rybka-



Niebajka o rybaku 
i złotym śledziu



Z nadrzecznej wioski Gustaw - rybak,
dość często złote rybki zrywał.
Tajną przynętę,
objął patentem,
więc wynajęto detektywa.

Detektyw fakt prześledzi szybko.
Udając że jest złotą rybką,
wskoczył do wody,
złowił dowody;
Haczyk, a na nim zimne piwko.

- Na piwko lecą owe rybki ?
- i owszem (odrzekł Gustaw chytry),
chcesz poznać rację,
chodź na kolację.
Odegrasz rolę, poznasz tajniki...

Dał się zaprosić, śledczy na chatę,
- Gustaw pod rybkę podlał goldwasser
-  korzennie, słodko
- mów do mnie złotko,
międlił zlizując z wąsów płatek...

Rybak wnet chrapie jak wieloryb.
Detektyw zmywa muł jeziorny,
a wokół wanny,
na zdjęciach panny,
golutkie jak je bozia stworzył.

Ostatnia ramka (z listem) pusta.
Detektyw, aż otworzył usta...
- Gdybyś nie wiedział,
dzisiaj na śledzia
miałem ochotę w zalewie - Gustaw.

Obok laptopa, drobiazg - dyskietka
- gdybyś zapłaty, uiścić nie chciał.
Obejrzyj szybko,
filmiki z ikrą
i gratulacje - masz złoty zestaw!

*
Niemorał, nabrał wody w skrzele,
nie będąc śledziem, nie wie wiele.
Pewnie, nie wzruszy,
tym, że nie musi,
udawać czegoś, czym tutaj nie jest…


aranek









środa, 28 lipca 2021

Epizod




Epizod 


Oto, leży na środku parkowej alei,
dwunożny homo sapiens, bez oznak sprawności,
obok spacerowicze w zielonej kipieli,

serdeczni, roześmiani, jak to przy niedzieli.
Omijają, nie widząc, bo tak jest najprościej,
chociaż trudno nie dostrzec, na środku alei.

Pozycja embrionalna, jakby spał w pościeli.
Nie przeczuwa że jest tu. nieproszonym gościem.
Śni jak w łonie matki, o zielonej kipieli,

obok winna butelka - ją, wszyscy widzieli,
jako argumentację dla braku litości
- jak mógł, tak się upodlić, na środku alei?

Sapią spacerowicze - niechby diabli wzięli!
Bardziej jego upadek, czy ten własny, złości?
Oczarowani blaskiem zielonej kipieli,

nie wyciągnęli dłoni na śmierć zapomnieli,
że rozumnych, wyróżnia moc ludzkiej miłości.
Nie dostrzegli człowieka na środku alei,
więc zaczeka na amen zielonej kipieli.


aranek






Amen - André Rieu


sobota, 24 lipca 2021

Klepka z sękiem

 

Wejście do Leśniczówki Pranie - Szczęśliwej Wyspy Poety 
Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego


Klepka z sękiem



Ostrzeżenie przed zagrożeniem ?
Zwykły sęk - ktoś klepkę zgubił.
- Na skrzypkach tną leśne duchy...
Niech ja skonam ... To gęś zielona!
A wśród świerków srebrzystych, jelenie

ciągną girlandy chmielu i ziół,
na rogach kiście jarzębiny,
kruszą korale dla zimy,
w magię liryki zielone smyki,
zapylą słodycz miodnych pszczół.

Wzdłuż traktu, stukotem dzięcioła,
wiedzie natchniony korytarz,
sam poprowadzi – nie pytasz,
aż sfrunie piórko pod kulawe biurko,
mruczanką kota Salomona.

W oknie słońce prześwietla Pranie,
podfrunął list latający
do Konstantego - o łące,
w sukni balowej, utkanej
z materii na wieczne pamiętanie…

- Zejdź w głębię krystalicznej  balii,
posłuchaj... W gęstych sitowiach,
wciąż drży liryczna rozmowa,
tych, co ją sobie tu szeptali.
Srebrzysty dzwonek, to głos Natalii.

Nieśmiertelni nad Nidzkim jeziorem.
On, "serce nocy zaklęte",
rozedrgał ją żywym srebrem,
więc uroczyście, ptaki i liście 
leśne trele owijają srebrolem.

A gęś - niech ja skonam!
Gęś pozostała zielona!


aranek



Gęś zielona





                      

kulawe biurko    
                         




  
  podfrunął list latający

do

Konstantego



                                                                                                                                               

Ps


Sęk tkwił w zgubionej klepce,
odzyskać jej wcale
nie chcę.

Uwielbiam zaglądać w te miejsca,
gdzie z wiatrem
hula poezja,

srebrny bank rozbija z księżycem
i rzuca urok
na okolice,

a czasem płacze
deszczem
to znów w listowiu szepcze.

- O czym szepcze ?
Nie powiem.
Mam zapisane w sękatej klepce.


aranek





"Ocalić od zapomnienia" - Słowa Konstanty Ildefons Gałczyński
śpiewa Marek Grechuta .






niedziela, 18 lipca 2021

Operetka puszczańska

 

fot. Shutterstock





* Operetka puszczańska *


Wieczorna mozaika na tafli jeziora,
opuszcza żagle, składa suche pranie,
topnieje słońce, barwiąc wszystko oranż,
lilie i wodę w przezroczystym dzbanie.

W puszczy kukułka poszukuje sennie,
igieł na sośnie, bo ta wciąż je gubi,
słoneczny lizak pokraśniał jak rubin,
plusk
żwawą żabką, chwilę przed koncertem.

Zaszeleściły czynele listowiem,
entrée z młodnika anonsuje lelek,
tną muzykanci - a ostro, nie powiem!
Rój świerszczy cyka - struny u ku le le.

Noc zapodała bzyku szalem w muszki :
Błysk
w pierwszym akcie - można dostać zeza.
Plask
w akcie drugim - „zemsta nietoperza”.
Pisk
ponad łąką - balet w środku puszczy ...

Bis,
po popisach, niesie echo w borze …
Pękł dzbanek z gwiazdą, kiedy bas z sopranem
cięli komara w ululanej loży,
mgielna kurtyna, opadła nad ranem.

Książę "półgębek" spływa srebrnym koczem,
a noc, tak buja, jak dawna kołyska,
wieczorną arię świt boćkiem klekocze…
Ma twoje oczy, na brzegu ścierniska.


aranek











piątek, 16 lipca 2021

Potakiwacze

 

Obraz „Apollo jako zwycięzca nad Panem”
 autorstwa Jacoba Jordaensa z 1637 r.


Potakiwacze


Znana wielu przypowieść o królu Midasie,
zatrzymuje refleksją o prawdomówności.
- Jaką przyjąć postawę wobec zawislości?
- Być godziwym, otwartym, czy potakiwaczem?
Odpowiedź zda się jasna. 
Nie zawsze popłaca, wyrazić własne zdanie,
wbrew opinii tłumów:
- czy z pokorą nosić, ośle uszy Midasa ? 
- czy status przydupasa, ulubieńca guru?
Ludzka wola tworzenia, dorasta boskości.
Boska, nieodgadnioną enigmą kosmosu.
Obie, nieposkromione znamiona chciwości,
skrywają pod płaszczykiem opatrzności losu.

W zawiłościach, od wieków czai się podpowiedź,
który dalekowzroczny jest człowieczy, model …


aranek








poniedziałek, 5 lipca 2021

Wygrana

 


Tizziano Vecellio, Obdzieranie Marsjasza (1570-1575)




Wygrana


Apollo i Marsjasz wdali się w zawody.
Piękny syn Zeusa z frygijskim sylenem .
Jak rozstrzygnąć konkurs z góry przesądzony?
Flet porównać z cytrą, kopię z boskim dziełem…
Hymn satyra, owszem zadziwiał harmonią,
łudził paralelą - wyobrażał źródło,
wobec boskiej pieśni ledwo snem, 
iluzją.
- Odwróćmy instrument! 
Krzyknął Bóg z ironią.

Boski makiawelizm był nieposkromiony
- zakosztujesz sztuki, gdy dasz z siebie wszystko!
Nie ma nuty fałszu w konwulsjach agonii ...
Krzyk bólu Marsjasza brzmiał prawdą najczystszą.

Cóż warte zwycięstwo najpiękniejszej pieśni,
zmuszone w milczeniu pokłonić się śmierci...


aranek