nutki

nutki

wtorek, 22 października 2019

Mazurska jesień






Mazurska jesień


Wiatr szantę kołysze w opuszczonej łodzi,
z pomostu do wody bursztynowy puszczyk,
skacze "au naturel", słoneczku nie szkodzi
- jeszcze zarumieni owoc dzikiej gruszy,
słodko-winne jabłka pospadają z nieba,
perskie oko błyśnie na piórkach cyranek,
w kryształowej tafli na wpół zgięta wierzba,
podgląda jak pluska jej złoty kochanek.

W słońcu chmara wyznań dojrzewa szelestnie,
milion pocałunków w wirujących płatkach,
złotem malowane (sam Klimt moczył pędzle),
listy w cennych kroplach, krztynę mam na wargach,
kilka za kołnierzem - przeczytam wieczorem,
razem z ćmą srebrzystą przy miodnej nalewce,
aż snem się rozmaże pozłacany wzorek

osnuty legendą – tylko zdmuchnij świecę.
Mak w płomień zasiany, a kto drzwi zakluczy?
Ułożone do snu starych legend strzygi...
W bukowej alei, rudy kocur mruczy;
nawet w żywokoście słoneczne fastrygi,
w krzyżykowym hafcie, na nocnym stoliczku,
ciszy zatopionej w pułap bielusieńki,
kropli snu zastygłej, tą łzą na policzku,
którą w słoneczniku, ptaki jedzą z ręki.


(aranek)













piątek, 11 października 2019

Wiolonczelista



Wiolonczelista - Marc Chagall



Wiolonczelista


Cicho, cichuteńko wszyscy już posnęli.
Malarz co przed chwilą siedział przy kominie,
w księżycowej pełni posłanie wyścielił.
odkąd się poznali jesienią przy winie,
niebo malowane gruntują anieli,
rozpinając płótna na krosna olbrzymie.
Zaprosili "Muza" - tnie na wiolonczeli.
Tak wielki że nuty wchodzą po drabinie,

żeby opaść z góry posuwistym ślizgiem
na srebrnych uwięziach, naprężonych ścięgien,
rozbrzmiewa wyrokiem żałobne requiem,
ludzkie sny przenika umierania lękiem.
A kto go tu prosił, żeby wzniecał trwogę?
Dwulicowy grajek w białej rękawiczce,
patrzy z góry chytrze - pochwycę tę kozę,
zagra mi jak zechcę, trudne drugie skrzypce.

Koncert na dwa smyki, rozmodlony mrozem,
rozwiał siwe wici, kacerki pościskał.
Nikt, przez sen nie słyszał jak jęczała koza,
delikatną nutą na anielskich skrzypkach.
Nikt nie dostrzegł w oku  zastygniętej gwiazdy,
ścięte arabeski umierały ładnie,
szpakowate drzewa, oniemiale dachy,
rwały siwe włosy… Na kogo wypadnie ?


(aranek)