nutki

nutki

czwartek, 25 listopada 2021

TRESURA

 



https://www.femino.pl/jak-pozbyc-sie-kreta-z-ogrodu


Tresura
( wytyczne Hipokrysława )


Kieruj się zasadą ograniczonego
zaufania, zwłaszcza wobec tych po trudnych
przeżyciach jak bicie, śmierć kogoś bliskiego,
oraz wielki bagaż obłudnych chwytów,
naszych poprzedników. Tu potrzeba czasu;
Na początek mowa ciała i nagrody
za podlizywanie - kapusiom w dwójnasób,
nie żałuj na karmę, kontroluj swobody.


Im więcej wysiłku włożysz w oswajanie,
tym szybciej pojmą i będą jedli z ręki.
Pamiętaj! Bywają genetycznie cwani.
Agresywnym, trzeba przypiłować zęby,
rozmiękczyć dozując przysmaki i skracać,
lub wydłużać smycz, gdy reagują strachem.
Równocześnie pracuj nad każdym szczeniakiem;

Zmień program, na kilka przestarzałych zasad:

- Niech od początku wie, kto jest jego panem
i zna swoje miejsce. Bezwzględnie, wykona
każdy rozkaz, nawet ten nieobliczalny.
Maskotka i bestia na komendę - skonać!
Oswajanie szczeniąt, zawsze się opłaci
z ukierunkowaniem skrajnego posłuchu,
ale nie zapomnij o czystości rasy,
dbaj o rozmnażanie w obrębie gatunku.

- Każ, starym zagrzewać szczeniaki do walki.
- Karz, za najmniejszy bunt i nieposłuszeństwo,
kolczuga, kaganiec w zastępstwie lojalki.
- Cóż, taka tresura, jakie społeczeństwo.



aranek










poniedziałek, 15 listopada 2021

Co łaska

 


 





Co łaska


Wiersz z pozoru zwiewny jak listek na wietrze,
jednako zziębnięty (chłodem wieje przecież),
samotny pomiędzy, jak każdy na świecie,
w pragnieniu bliskości uśmiechnie się jeszcze
do rudego kota co wiódł za nim wzrokiem
żebrząc pod sklepikiem ludzkiego cogłaska,
poszasta się z wroną - zaklętą Kaliope
a potem poleci do starego miasta,

zaglądać do okien wystawnych butików,
zajrzeć manekinom w przerażone oczy
wyczyta w nich grozę widzianą tej nocy
pełzającą bestię w pasiastym szaliku.
Zawiruje z duchem pod miejskim ratuszem
może stary zegar dzwoni sprawiedliwie?
Przytaknął sekundą i ruszył leniwie,
nie zagrał kurantem, mając trwożną duszę.

Zaraz się rozkruszę bez ludzkiego słowa
choć sieją bezsensem jak makiem w ciasteczka.
Zalew pustosłowia, bezduszności bezmiar,
nasiąka rozkładem jesienna tęsknota,
uszyta na miarę jednego istnienia.
Co żyło, umiera, taka kolej rzeczy;
ptak w sidła wplątany krzykiem chce zaprzeczyć.
Głaszczę konar drzewa życząc im tężenia

żywicy w arteriach - niech was wiatr nie złamie...
Dopóki jesteście, coś po nas zostanie ...
Po wierszach - westchnienie,
po listeczkach - lasy,
a po siewcach wiatru ...
Ino drut kolczasty.



aranek








czwartek, 11 listopada 2021

Odplyw





Odpływ


Na brzegu pożegnań ubrałam się w morze
kontestowej tafty - wykończonej pianą,
Wyłączyłam gwiazdy, żeby pociemniało,
może łatwiej odejść, gdy suknie żałobne
okrywają ciało, zesztywniałym chłodem.
Na brzegu zwątpienia rozsypane muszle,
ogłuszone sztormem, przemielone falą
perełkowe słowa (dziś ziejące truchłem),
igłą księżycową cerowane puzzle 
- niech zmącona woda zabierze w otchłanie...
Na krawędzi nocy oddaję inkluzje,
kirem ciętej tafty zawoalowane.

A wiatr liże ślady posypane solą,
szachrując po ciemku z mewami na molo.



aranek