nutki

nutki

poniedziałek, 15 listopada 2021

Co łaska

 


 





Co łaska


Wiersz z pozoru zwiewny jak listek na wietrze,
jednako zziębnięty (chłodem wieje przecież),
samotny pomiędzy, jak każdy na świecie,
w pragnieniu bliskości uśmiechnie się jeszcze
do rudego kota co wiódł za nim wzrokiem
żebrząc pod sklepikiem ludzkiego cogłaska,
poszasta się z wroną - zaklętą Kaliope
a potem poleci do starego miasta,

zaglądać do okien wystawnych butików,
zajrzeć manekinom w przerażone oczy
wyczyta w nich grozę widzianą tej nocy
pełzającą bestię w pasiastym szaliku.
Zawiruje z duchem pod miejskim ratuszem
może stary zegar dzwoni sprawiedliwie?
Przytaknął sekundą i ruszył leniwie,
nie zagrał kurantem, mając trwożną duszę.

Zaraz się rozkruszę bez ludzkiego słowa
choć sieją bezsensem jak makiem w ciasteczka.
Zalew pustosłowia, bezduszności bezmiar,
nasiąka rozkładem jesienna tęsknota,
uszyta na miarę jednego istnienia.
Co żyło, umiera, taka kolej rzeczy;
ptak w sidła wplątany krzykiem chce zaprzeczyć.
Głaszczę konar drzewa życząc im tężenia

żywicy w arteriach - niech was wiatr nie złamie...
Dopóki jesteście, coś po nas zostanie ...
Po wierszach - westchnienie,
po listeczkach - lasy,
a po siewcach wiatru ...
Ino drut kolczasty.



aranek








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz