Toast Motyli
Te żółte kieliszki -
za słońce od rana!
Nęcą miodem z ula
kuszą słodkim szczęściem,
brzęczą nutką whisky!
Sam zobacz! Altana,
z pergolą jak hula,
a były stateczne.
Złamanym burgundem,
wysączymy miłość!
Po małej kropelce,
aż do upadłego.
Pod murkiem, nad biurkiem -
(przystoi motylom),
magicznym szelestem,
pyłku – strzemiennego!
Z niebieskich kielichów,
zaczerpniemy nieba,
aż szacowna świetność
w purpurowych kroplach -
sięgnie dna, po
cichu
odpłynie bez przebacz,
w paciorkach na liściu,
zakwitnie tęsknota.
/aranek/