nutki

nutki

sobota, 4 czerwca 2016

Konchiolina




~~Zmierzchanie ~~

Dzień odpływa w nieznane  na słonecznej łodzi
w zamyślenie wieczoru, kołysanie ciszy,
szept w sekretnym tet a tet - kłębka skrytych  myśli
z wyśpiewaną  piosenką, do znanej melodii.

Ćma frunęła na rzęsy, przysłoniła zieleń
wieczornych wód szczęśliwych, przeciągnęła zmierzchem,
cień "Poławiaczy Pereł" rozsypał się deszczem
wystukując na szybie, modlitwę niespełnień.

Nadmiar słów niepotrzebnych straszy nadbagażem,
Nadzieja jeszcze drżąca, błysnęła jak iskra,
uskrzydlona iluzja złudną bańką prysła,
w morzu Smutków utonie, ostatnim mirażem.

Zapada w czarną dziurę - czy wszystko snem było?
Słońce  toczy się kulą ognistą i znika -
nic nie mów, właśnie spełnia się apokalipsa.
Rozdzwoniły się perły - to przemija ...

 / aranek/


4 komentarze:

  1. Dobre metafory Teresko. A ta - "Nadmiar słów niepotrzebnych straszy nadbagażem" - najlepsza.

    Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem myślę, że wiersze to też taki nadmiar słów niepotrzebnych, zwłaszcza jak straszą nadbagażem :)))

    Pozdrawiam Cię Arku, również bardzo serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo smutny wiersz Tereniu, bardzo... Wiem, życie to nie bajka, a wiersz jest tez formą odreagowania. Jest tak piękny, jak smutny.
    A za oknem lato, słońce, kwiaty i dobra prognoza pogody dla Ciebie :))
    Pozdrawiam, miłego wieczoru :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Basiu - tak to już jest że tych smutnych chwil jest tyle samo co wesołych bo inaczej świat by się przechylił i stracił równowagę. Pozdrawiam serdecznie Basiu :)

      Usuń