Salvadore Dali, Płonąca żyrafa (1937)
Jak z obrazka
Przylądek namiętności w kąpieli słonecznej,
rozkołysaną falą bulgocze i parska…
Draśnięciem wyobraźni Wenus w skąpych majtkach,
myk z jedwabiów Tycjana w plażową konfekcję.
Piękność Francoise Boucher opala się obok,
prowokując frywolne podteksty gawiedzi,
wyuzdaniem sznurówek, wyszukaną pozą,
zmysłowa Maja Goyi, testuje olejki.
Trwa karnawał Erosa - na mięciutkim piasku;
Wielka Odaliska,
Trzy gracje Rubensa,
Wenus z lustrem,
z grzebieniem,
z Milo, dla kontrastu ...
Na oczach plażowiczów, żar aukcji w galeriach.
Wiatr muska ideały kobiecego piękna,
słońce liże językiem wielokaratowym,
na obłoku ... Anioły?
- Toż to dopust boży!
Spocone, licytują wartość arcydzieła.
Nagle, wkroczył na molo
słońce liże językiem wielokaratowym,
na obłoku ... Anioły?
- Toż to dopust boży!
Spocone, licytują wartość arcydzieła.
Nagle, wkroczył na molo
amant pewny swego
w aurze wirtuozerii, niekwestionowanej!
- Wygram przetarg próżności,
w aurze wirtuozerii, niekwestionowanej!
- Wygram przetarg próżności,
choć nieco skur szał em…
Na to, Anioł z usterką
- jal - ad - reips! Apollo!!
aranek