nutki

nutki

sobota, 24 lipca 2021

Klepka z sękiem

 

Wejście do Leśniczówki Pranie - Szczęśliwej Wyspy Poety 
Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego


Klepka z sękiem



Ostrzeżenie przed zagrożeniem ?
Zwykły sęk - ktoś klepkę zgubił.
- Na skrzypkach tną leśne duchy...
Niech ja skonam ... To gęś zielona!
A wśród świerków srebrzystych, jelenie

ciągną girlandy chmielu i ziół,
na rogach kiście jarzębiny,
kruszą korale dla zimy,
w magię liryki zielone smyki,
zapylą słodycz miodnych pszczół.

Wzdłuż traktu, stukotem dzięcioła,
wiedzie natchniony korytarz,
sam poprowadzi – nie pytasz,
aż sfrunie piórko pod kulawe biurko,
mruczanką kota Salomona.

W oknie słońce prześwietla Pranie,
podfrunął list latający
do Konstantego - o łące,
w sukni balowej, utkanej
z materii na wieczne pamiętanie…

- Zejdź w głębię krystalicznej  balii,
posłuchaj... W gęstych sitowiach,
wciąż drży liryczna rozmowa,
tych, co ją sobie tu szeptali.
Srebrzysty dzwonek, to głos Natalii.

Nieśmiertelni nad Nidzkim jeziorem.
On, "serce nocy zaklęte",
rozedrgał ją żywym srebrem,
więc uroczyście, ptaki i liście 
leśne trele owijają srebrolem.

A gęś - niech ja skonam!
Gęś pozostała zielona!


aranek



Gęś zielona





                      

kulawe biurko    
                         




  
  podfrunął list latający

do

Konstantego



                                                                                                                                               

Ps


Sęk tkwił w zgubionej klepce,
odzyskać jej wcale
nie chcę.

Uwielbiam zaglądać w te miejsca,
gdzie z wiatrem
hula poezja,

srebrny bank rozbija z księżycem
i rzuca urok
na okolice,

a czasem płacze
deszczem
to znów w listowiu szepcze.

- O czym szepcze ?
Nie powiem.
Mam zapisane w sękatej klepce.


aranek





"Ocalić od zapomnienia" - Słowa Konstanty Ildefons Gałczyński
śpiewa Marek Grechuta .






1 komentarz:

  1. Leśniczówka Pranie położona jest w Puszczy Piskiej, nad jeziorem Nidzkim. Miejsce to stało się sławne dzięki pobytom poety Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, który po raz pierwszy przybyl tu w lipcu 1950r . Wraz z żoną Natalią i córką Kirą byli gośćmi leśniczego Stanisława Popowskiego.
    Powstały tutaj liczne poematy i wiersze Gałczyńskiego. Tak opisywał poeta ową leśniczówkę:
    " Nad jeziorem Nidzkim, na wzgórzu,
    leśniczówka pod nazwą Pranie;
    pelargonii tutaj tak dużo!
    Dzikie wino pnie się po ścianie.
    Nad jeziorem Nidzkim, na wzgórzu,
    świeci w słońcu gniazdo bocianie."
    1952

    OdpowiedzUsuń