
Niech każdy zabierze co mu się spodoba.
Ozdobne precjoza - zimne ludzkie słońca,
ich blask, martwym będąc, zapłodni od nowa
ślady przemijania, zatopione w żądzach.
In spe, nowe życie dla nich się otwiera;
Znowu, będzie chodzić zegarek z dewizką,
wreszcie w pełnej glorii, znudzona kamea
i krzyżyk na drogę, odetchnie tak blisko.
Tępy blask obrączki, pechowy pierścionek,
załzawione perły, zerwany łańcuszek…
Nie wystroją pustki finezyjne kolie,
udawanym blaskiem - imitacją wzruszeń.
Zostawcie aksamit dyskretnej wyściółki,
żeby nikt nie dostrzegł, nadto nie usłyszał,
(kiedy zamkną wieko ozdobnej szkatułki),
tajemnicy wnętrza, gdy nastanie cisza.
(aranek)
tajemnicy wnętrza, gdy nastanie cisza.
(aranek)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz