http://marcinm1.wrzuta.pl/obraz/9k0XelBLhvv/dama_z_lasiczka
Się nie damy
W świetle obyczajowych ram
i norm w dwudziestym pierwszym wieku,
zmurszałe nieco pojęcie dam,
już nie wypływa nam z krwiobiegu.
Jakie kryteria przyjąć gdy,
w żyłach króluje postkomuna?
Może łasiczkę kupić by,
lecz kto uwieczni? Niech podumam…
Mam! Portrecista - pewien Sam,
ma atelier i osiągnięcia,
tudzież atrybut - długi szal,
tylko technika nie do przyjęcia.
Dama, więc- lazur ! A on - Nie!
(Skupia się raczej na detalach).
Zielona kropka na czarnym tle -
i to ma być Maestro - dama?
Sam się uśmiecha „ależ tak,
sztuką jest być zieloną kropką!
- A tło? "Wypełnia – damy brak
i wielkie S, moje autorstwo".
Tyle ich było? Ależ - Sam!
A szelma farbą, jak nie pryśnie;
- O, jeszcze obok kilka dam?
- Domalowałem ci łasiczkę.
Reasumując problem tkwi,
może w kolorze którego nie ma?
Nie chodzi wcale o barwę krwi,
ani o względy dżentelmena.
Więc o co chodzi? Pomyśl ach!
Ze sztuki płynie też nauka,
niech sto łasiczek nawet – Bach!
Prawdziwej kropki, ze świecą szukać.
A jeśli kiedyś, Bóg wie gdzie,
zobaczysz obraz tego Sama,
niech cię nie zdziwi, bo się wie;
Na pięć łasiczek – jedna dama.
aranek
Bardzo udany tekst satyryczny. Inteligentny, ale ostry jak żądło szerszenia. Porównanie nie przypadkowe. :) :) :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
Gdzieś mi wcięło "jest" (Porównanie nie jest przypadkowe).
OdpowiedzUsuńAno nieprzypadkowe Arku - nie wiedziałam komu podziękować za kubełek nieczystości w postaci anonimu którym zostałam ostatnio poczęstowana, więc to jest moja odpowiedź. Jak
OdpowiedzUsuńTrafnie, to określiłeś - żądło szerszenia:) Bo po co łzy ?
Pozdrawiam serdecznie :)