nutki

nutki

niedziela, 8 stycznia 2017

Właściwy wymiar


Właściwy wymiar

Między snem a świtem
majaczą obietnicą
wersy liryki.

Rozchylony  pąk wiersza,
przyćmiła  igraszka
z niesfornym kosmykiem.

Ponad okruchy nokturnu,
w okiennym świetliku
poranny gwizd kosa .

Na wernisażu w ratuszu,
zniewala bajeczny,
widok z okna –

dziewczyna z perłą,
kłania się w przejściu
dygając z wdziękiem;


Uroda życia, zawsze przed talentem.

(aranek)





2 komentarze:

  1. Co do pointy to prawda. Ale wersy: "Na wernisażu w ratuszu, / zniewala bajeczny, / widok zza okna -" są po prostu znakomite. :) Pozdrawiam Teresko. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze tak było jednak w napływie pseudo- artystów, miernoty i tandety coraz wyraźniej i częściej dostrzegam zasadność mojej puenty.
    Dziękuję i pozdrawiam Arku serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń