Wiersz, się nie
klei, coś tam nie wyszło,
wieczór zakwasza
czerwone wino,
na oknie gwiazda w
jesiennych pryszczach,
przymierza puszek
który dziś spłynął,
motywem śnieżno -
białej sukienki
z kwiatowym wzorem,
jak z porcelany.
Nosem na szybie,
morzem kolendry
mknę do zielonych
łąk „bazyliany”,
gdzie noc, nie
wstydzi się skurczów serca,
pod naszą gwiazdą
jest tak intymnie
i tylko ciebie znów
przy mnie nie ma,
kiedy plejady
tańczą szczęśliwe.
Niebieskie kwiaty,
jak pocałunki
pachną bazylią i
świeżą miętą,
noc mruży oczy,
kiedy w zaułkach
kołysze rytmem
pieśń, pod tawerną.
Powiało chłodem,
wtulona w cienie
szukam bezwiednie
kochanych ramion,
lecz ciebie nie ma
nawet w marzeniach,
tylko bazylia
pachnie tak samo.
Zanim spełniony,
jak wielki bursztyn,
księżyc ozdobi
warkocz komecie,
kabała rajski obraz
zaprószy,
snem śnieżno-białym
na parapecie.
I tylko ciebie, znów
przy mnie nie ma,
bazylia pachnie
wszędzie tak samo.
Od ciebie do mnie,
wietrzny poemat
i okno śniegiem,
dziś zasypane.
aranek
Pięknie Teresko! Kapitalna robota. I ta interaktywny obrazek, super! :)
OdpowiedzUsuńMiło Arku, że wpadłeś i ogromnie się cieszę, że się Tobie podoba:)
UsuńCo Ja mam tu napisać jestem jak zawsze zachwycona Twoimi wierszami
OdpowiedzUsuńi ta ilustracja do tego świetna:)
Prawda, że fajny obrazek? Lubię takie interaktywne i lubię jak prószy śnieg:) Dziękuję Bożenko za odwiedziny:)
OdpowiedzUsuń