Gdzie byłaś przez te wszystkie lata?
Powracasz dzisiaj z żurawiami,
czas srebro w kosy pozaplatał,
biednego serca nie omamisz.
Twoje szmaragdy ciepłej toni
w odbiciu wody zatopione,
jak oczy pełne łez zielonych,
osnute lekkiej mgły welonem,
który odleciał z żurawiami,
na pięknych skrzydłach zaczepiony,
wiatr porozrywał, grzech poplamił,
zmiótł błyskawicą, poraził gromem
a teraz wracasz śmiałym lotem,
taniec godowy dech zapiera,
jak żuraw wabisz swym klangorem
i dumnie skrzydła rozpościerasz.
Twój czas rozpłynął się w
powietrzu,
nim tańcem nowy krąg zatoczysz,
nieufne serce łzy obetrze -
to ostre słońce łzawi oczy.
To nic, to tylko krzyk żurawi,
zabierz swe skrzydła - ja ich nie chcę.
Leć w innych stronach się zabawić,
wracaj skąd przyszłaś - oszczędź
serce.
Ja w takie rzeczy
OdpowiedzUsuńsię nie bawię,
bo przecież jestem
tylko... pawiem.
Dla pań są wabiem -
Usuńpiórka pawie .
Pozdrawiam Jan Toni:)
Paw jest nadęty,
OdpowiedzUsuńskromna pawica,
a u żurawi...
żadna różnica.
W świetle wydarzeń
Usuńi spraw obrotu,
nawet zabrakło
mi polotu.
Wiosną już tylko
ptaki się cieszą,
one przynajmniej
wojną nie grzeszą.
A jeśli nawet,
z naturą w zgodzie -
jeden drugiemu,
nie wchodzi
w szkodę.
Smutny obrazek Tereniu, choć tak pięknie namalowany.
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli :)
Dziękuję Basiu - Tobie także bardzo miłej :)
Usuń