Słońce,
tej wiosny łzawi oczy,
haniebną
fikcją porażone,
jeszcze
ogląda się na Olimp,
na
porzucone czcze symbole,
jak słowa Citius, Altius, Fortius *
w
mrocznej ciemności śpią struchlałe.
A
godność drży na wysypisku,
za krótka - jak na ludzką miarę!
Słońce
z dnia, na dzień, też bezdomne,
ukradkiem
kąpie się w kałużach,
tonącym
mrówkom się przygląda,
władczo drepczącym po absurdach.
W
splamionym płaszczu heliosfery,
na
wyświechtanej tolerancji,
coraz
jaśniejsze...
Zmienia
w niebyt,
co
już zepsuli ignoranci.
Z
góry, wyraźniej w pełnym blasku,
widać
pozory tego świata.
po
co przyświecać hańbie, kłamstwu -
„to
się pod dywan pozamiata”!
Świat
zmienia maski hipokryzji,
opity
grzechem zaniechania,
wyciąga
ręce –
mało!
(krzyczy)
choć ledwo się, na nogach słania!
Wiosenne
słońce kłuje w oczy,
tych, którym życie jest atrapą -
darmo pokrywa pyłem złotym,
skrzydła tęskniącym za Itaką.
*„Citius
- Altius – Fortius” - szybciej, wyżej, celniej - dewiza
olimpiady.
Nie wszystkim wiosna tego roku niesie radość.Zawsze znajdą się tacy, którzy głupotą, zachłannością, wiarą w bezkarność depczą ludzkie życie, ale ja wierzę, że wcześniej, czy później rachunki zostaną wyrównane.
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz Tereniu, aktualny, smutna refleksja.
Dzień dobry Basiu:) Na świecie dzieje się tyle zła, a ludzie zachowują się tak, jak by życie dostali na zawsze. U mnie dzisiaj szczególnie piękny dzień , ale gdzieś tam w podświadomości ciernie. Szkoda, ze to słońce niby dla wszystkich ale łzawi...
UsuńSłonecznego, uśmiechniętego dnia Basiu:)
A ja mam
OdpowiedzUsuńnadzieję,
że ono
mnie grzeje.
Nie inaczej,
Usuńbo ono
lubi na zielono.
Miłego dnia:)