Pająk
rozpoczął haftowanie,
nowej
koronki na Wielkanoc,
w
powietrzu wisi rozćwierkanie,
kot
z łowów wrócił dzisiaj rano.
Sąsiad
szedł skosem zamyślony,
szeleścił
pustym celofanem,
rozbrzmiewa
wokół koncert żony,
arią
z wariacją przed śniadaniem.
Z
nieba sypnęły zalotnice,
na
złote loki Klementyny,
a
wiatr zagląda pod spódnice,
każdej
spotkanej dziś dziewczyny.
W
ogrodzie napotkałam jeża,
zjeżony
dyskutował z kotem,
chórek
skowronków nad staw zmierza,
może Marzannę dziś zatopię?
Panienkę z nowym trendem - gender,
ubiorę w sklepie dla facetów,
w
bokserki zatknę suchą kępę,
przecież,
nie musi być kobietą?
Ups...
Ups...
odkleiły się jej rzęsy,
Marzanek
z mętnym nurtem spłynął,
teraz
do gender ma pretensje,
że
płynął raczej z głupią miną.
Nic ciekawego
OdpowiedzUsuńteż u mnie bywa,
piszę tu fraszkę
i już się "zmywam".
„nic ciekawego”
Usuńmnie ciekawi?
A jaka tego jest przyczyna?
Nie wiem czy wierszyk
nie ciekawy,
czy też skonfundowana mina?
a mnie się bardzo a bardzo podoba fajnie i z humorkiem;) buziaczki:)
OdpowiedzUsuńTo mnie pocieszyłaś przynajmniej :)))) Dziękuję Bożenko:)
Usuń