nutki

nutki

wtorek, 4 lutego 2014

Smak tradycji




  Smak tradycji

 
Całkiem niedawno u wód byłam,
a ściślej mówiąc w Kołobrzegu,
jak już trafiłam, to trafiłam.
poeta jakiś za mną biegał...
Prosił na tańce, na spacerek,
szeptał nieśmiało coś na uszko...
Proszę, szepcz głośniej, bo wiaterek!
Qurcze ty jesteś T. Kościuszko?

- Nie ja, lecz wiersz o bohaterze, 
 wielce ambitny ze mnie spłynął.
- Zechcesz posłuchać na spacerze?
- Inspirowany „Balladyną”!!!                                                               
A jakby tego było mało,
wzruszał się kiedy recytował,
pół uzdrowiska z nim płakało,
więc te spłakane adorował.

A mnie pozostał „Pan Tadeusz”, 
nutą karmelu przepalany, 
nie mogłam bowiem po Jankielu,
słuchać jak dźwięczą te cymbały.
Tak mi powoli turnus mijał -
inne płakały,

a ja niczyja.

          
              (aranek)



5 komentarzy:

  1. O, ten wiersz też jest świetny! Widzę, że wyjazd był (jest?) owocny! Dawaj je wszystkie po kolei na nasze Forum, Tereso!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oxyvio:)) Witaj! Jak miło, że mnie tutaj znalazłaś - dziękuję:)
    Jeden już dałam, resztę jak się wykuruję ( z grypy)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tereniu a ja tu byłam rano, ale niestety blogger nie chciał mnie wpuścić do komentarzy - nie otwierały się po kliknięciu.
    Wiersz i tak przeczytałam i uśmiałam się, bo ja nie byłam u wód, a jakbym była...
    Świetnie powiem za Oxy :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja widzę cień fotografa/ki po lewej... :)))))) Fajna fotka Teresko. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Arku, ten cień to właśnie, wielka kobita z Basi wspomnień :)))))

      Usuń