nutki

nutki

środa, 26 lutego 2014

"Dwóch na jednego"



Wieczorem jeszcze szeptał czułe słówka,
a później ruszył w swoje, srebrne tango.
Wychłeptał „duszka” – zgrzytnęła zasuwka,
szarą taksówką odpłynął mój fantom.

Na pożegnanie uśmiechnął się głupio -
wrócę kochanie przecież zawsze wracam.
- A niech cie diabli albo senny upiór!
- Czas nagli kotku, taka moja praca.

Potem, jak zwykle wspinał się na drzewa,
nawet zaglądał śpiącym pod koszulę,
za srebrny kołnierz wcale nie wylewał
aż spuchła gęba, więc zgrywał Draculę.

Kiedy znudziło mu się nocne miasto,
popłynął drużką ku łąkom uśpionym...
Wtem... taka jedna, spadła w ptasie gniazdo
błysnął lubieżnie - szukam gwiezdnej żony!

- Bociek wyruszył, więc miejsca jest dosyć
zabierz klejnoty, obejmij i całuj...
Zadrżała... Gniazdko, noc zmieniła w dotyk
i podrapała, cóż to nie był salon.

Gwiazda upadła, jak to zwykle bywa,
mizantrop zasnął - przyszła jego pora.
Idą krasnale - o chwilo szczęśliwa!
Spójrz srebrne jajo - schowajmy do wora!

Wrócił nad ranem - podkrążone oczy...
-ja się poprawię zanim słońce zajdzie.
Przestało padać, przestałam się boczyć,
jak się nie zmieni- zawsze dwóch się znajdzie.
  
 

4 komentarze:

  1. Lecz można wyjść
    na ofiarę,
    gdy dwóch stworzy
    własną... parę..

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie księżyc i gitara
    to najlepsza w życiu para:)

    OdpowiedzUsuń
  3. :)))))))) Świetnie Tereniu, uśmiechnęłaś, a wiersz cacuszko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu Ty mi mówisz "Dzień dobry", a ja "Dobranoc" :)))

      Dziękuję Basiu:))

      Usuń