Oczy z widokiem
Nudno było na wernisażu.
Już wychodził, gdy nagle... Ona!
Wypłynęła pośród obrazów
a on gestu nie mógł wykonać.
Taka piękna jak młode lato
szła w sukience jasnoniebieskiej,
miała złote we włosach światło
i oczy z widokiem na szczęście.
Rozchyliła czerwone usta,
tło jak woda się nagle zmyło,
szepnął patrząc w niebieskie lustra
- masz oczy z widokiem na miłość.
Potem zapach białych azalii,
plamy pleśni na porcelanie,
puste noce, mgliste poranki,
jej powroty o piątej nad ranem.
Gdy po roku na wernisażu,
(artysta otwierał wystawę),
ktoś zapytał o motyw obrazów...
- Temat hm ... "oczy z widokiem na zdradę".
Już wychodził, gdy nagle... Ona!
Wypłynęła pośród obrazów
a on gestu nie mógł wykonać.
Taka piękna jak młode lato
szła w sukience jasnoniebieskiej,
miała złote we włosach światło
i oczy z widokiem na szczęście.
Rozchyliła czerwone usta,
tło jak woda się nagle zmyło,
szepnął patrząc w niebieskie lustra
- masz oczy z widokiem na miłość.
Potem zapach białych azalii,
plamy pleśni na porcelanie,
puste noce, mgliste poranki,
jej powroty o piątej nad ranem.
Gdy po roku na wernisażu,
(artysta otwierał wystawę),
ktoś zapytał o motyw obrazów...
- Temat hm ... "oczy z widokiem na zdradę".
aranek
Tereniu mam w głowie mnóstwo Twoich wierszy, a ten zaliczam do najpiękniejszych. Jest w nim zauroczenie, miłość, zdrada - to wszystko, co jest udziałem każdego z nas - a podane tak, że chce się czytać i czytać, mimo smutnej /życiowej/ puenty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Tereniu, dobrego dnia!
A! dla przypomnienia - pewien poeta ma dziś urodziny :)
Basiu - pisałam już Tobie, że jesteś Aniołem? Pisałam:))
UsuńDziękuję za takie piękne recenzje i za to że Jesteś- dziękuję:)
Wiesz co a ten wiersz, niby nic takiego ale coś ma bo pamiętam że po pierwszej publikacji, jeden wytrawny poeta napisał coś na kształt wyznania ( sympatii oczywiście) - był na rauszu, ale zawsze:)))) Pozdrawiam Cię Basiu:)