Nasiąknęłam deszczem, na skraju
poranka.
Nim aura rozwinie dziurawy parasol,
zachowam tę chwilę w jesiennych
krużgankach,
zatrzymam, zatrzymam, każdy okruch
czasu.
Brzozy mgłą okryte, jak oblubienice,
drobinkami błyszczy lekki
kapuśniaczek,
dotykiem wilgoci orzeźwił policzek
- ciszej serce, ciszej, ja wcale nie
płaczę.
Zapachniało szczęściem w żywicznym
oddechu,
senne echo wzdycha budząc leśną
ciszę,
srebrnik spływa z lasu z zamglonym
uśmiechem
- nie wzdychaj, nie wzdychaj, przecież
wszystko słyszę.
Słońce rozpuściło swoje złote
włosy
i myje w strumieniu, a przewrotnik
targa.
Poranne preludium odgwizdują kosy
- posłuchaj, posłuchaj, las śpiewa
Mozarta.
Na cieniutkich strunach, na białych
niteczkach
drży jesienny koncert, wzmaga się –
dojrzewa,
suszy mokre pióra, barwna cyraneczka
- ogrzej serce, ogrzej, przytul twarz
do drzewa.
Smykają promyki, mienią w słońcu
listki,
wszystko błyszczy, dzwoni, zakwita dmuchawiec.
Rozbudzone echo, przekrzykuje
wszystkich
- zapraszam, zapraszam - śniadanie na
trawie.
aranek
Takie chwile trzeba koniecznie zatrzymać w pamięci - urokliwy wiersz Tereniu, piękne obrazy i muzyka i tyle romantyzmu :))
OdpowiedzUsuńMyślę, że czas najwyższy żebyś zebrała swoje wiersze w tomik :))
Miłej niedzieli Ci życzę :)))
Witaj Basiu.:) Wracam do wierszy które publikowałam w minionym roku - ten mi się dzisiaj przypomniał, bo akurat pogoda taka właśnie cudna, ze tylko koszyk, kocyk i do lasu :)
UsuńBasiu - na blogu mam tak jak w książce, nie dojrzałam i nie wiem czy to kiedykolwiek nastąpi do tomikowania:) Forma blogu, utwierdza mnie właściwie w przekonaniu że nie ma aż tylu amatorów - czytelników zainteresowanych wierszami :) Owszem jest sporo wejść, jednak jak widzisz osób które chociaż by zostawiły mały ślad że przeczytały jest wąskie grono. Argument, że dla siebie ? Tak - mam zamiar ale jak znajdę czas to sama sobie wydrukuję z ilustracjami z płytką kilka egzemplarzy dla kilu przyjaciół - ale z pominięciem wydawnictwa i przechodzenia do historii :))))))) Póki co drukuję sobie pojedyncze wiersze na drukarce i czasami dokładam do urodzinowych kwiatków moich znajomych :))
Miłej niedzieli Basiu nawzajem - ja właśnie wróciłam z pięknego spaceru i popijam dobra kawę :))
urokliwy jesienny wiesz z cudnymi kolorami taki cieplutki,że aż chetnie by się poszło zobaczyć te cuda przyrody :) pozdrawiam Tereniu :)
OdpowiedzUsuńBożenko, wiem ze masz skomplikowaną sytuację i przechadzka po lesie na razie nie możliwa ale te cuda są tak nie daleko - zdaje się że u Cibie jest takie urokliwe miejsce nad rzeką, a dzisiaj piękny dzień - wymarzony na spacerowanie:)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)