nutki

nutki

czwartek, 20 lutego 2014

Ballada o Nadziei



( 1981)

Płatek za płatkiem - fru na okna!
Jutro egzamin ( nocka z głowy),
Zimno mnie trzęsie, bo przemokłam,
tej zimy, już nie kupię nowych...

To bez znaczenia - jest nadzieja
i myśli bielsze, są od śniegu
(nawet dozorca poweselał),
a więc, Miłosza czytam w biegu.

Do rana „Umysł zniewolony”...
Nie, nie narzekam, chociaż marnie,
zdawać egzamin z bólem głowy
(ktoś dla mnie spał na styropianie).

A ja cóż mogę, gdy cenzura -
Pewnie, nie muszę, lecz bardzo chcę!
Czy ktoś zapyta o lekturę?
Czytam, zasypiam i chyba śnię:

Dozorca puka miotłą w okno,
z miną tak jakby zamrożoną -
może herbatki, pan przemoknął?
- Dziś stan wojenny ogłoszono.

Tyle nadziei, tyle marzeń.
Stałam na dworcu, łzy na rzęsach -
co tam egzamin, czy to ważne?
- Internowany Lech Wałęsa.




( 1982 )

Piękny ten sierpień - mam przepustkę,
będzie zabawa i Mazury.
W sklepie rzucili mleko w puszkach,
jakby mniej straszne te mundury.

Rozleniwienie jakieś przyszło,
kartki na żywność, której nie ma.
Znów cichociemni krążą z listą,
a tu, nadzieją pachnie ziemia.

Jeszcze nie koniec, będą zmiany -
Radio Europa zapodało,
że duch nie wygasł w internowanych,
i że w Dzienniku znowu kłamią -

ktoś uciekł - gdzie? Do Kopenhagi...
Zobacz syneczku: To jest wrona!
Tylko przejściowo król jest nagi,
gdzieś na salonach Arłamowa.

„Boże coś Polskę przez tak liczne...”
- mamusiu płaczesz? Nie, się śmieję...
Teraz w kościele jest najśliczniej
- O co się modlisz ? 
  O nadzieję.



Tak wyglądała jedna z ulotek kolportowanych nielegalnie w stanie wojennym
http://www.echodnia.eu/


( 1983)

5 października 1983 Komitet Noblowski ogłosił decyzję o przyznaniu Lechowi Wałęsie, Pokojowej Nagrody Nobla.

***
Przyjdźcie! Zapraszam! Jest okazja!
Nie imieniny... Wielkie szczęście!
Teraz już wiem, że nie wygasła -
Nobla przyznali dziś Wałęsie!

Teraz już tylko będzie lepiej -
porozmawiamy, jak brat z bratem.
Szkoda, że butów nie ma w sklepie,
jakoś przechodzę w tych trzylatkach.

***
Tylko dlaczego znów zwolnienia?
Niemal, jak Tamci w nowych płaszczach.
Od tych porządków świat pociemniał -
Cholera! Tak już będzie zawsze?

Długo krążyła wśród wariantów,
durna nadzieja w nowych butach.
Stoły okrągłe, więc bez kantów?
A ona, co raz bardziej smutna.


(1990)

Dziś ” Zdrowie Wasze w gardło nasze”
Ja wcale „nie chcem ale muszem”
i „jestem za a nawet przeciw”,
przeliczam dziś „ujemne plusy”.

Nie wzięłam sprawy w swoje ręce,
dzisiaj, aż nadto tych co wzięli
i nie chcę słyszeć - nigdy więcej,
że się odnowił duch nadziei!

Jest jeszcze jedno piękne słowo,
które dla duszy było karmą -
jakie?
„odpowiem wymijająco wprost” -
zwyczajna ludzka solidarność.

Dziś solidarnym krwawią ręce.
Ktoś wytłumaczył nam dlaczego -
kiedy pod lód, gdy marznie serce
„tonący chwyta się byle czego”!

 

„Wałęsa człowiek z nadziei”
w kinie 2013r


Płacę rachunek za naiwność,
wstydliwie skrywam łzy w chusteczce
po co te łzy? To zwykłe kino -
zbyt często muszę, chociaż nie chcę.

Gimnazjaliści mają ubaw -
kiedy to było? Ale wiocha !
Może się jakoś przetrwać uda -
cicho! Noblistę trzeba kochać!

„Ojczyznę kochać trzeba i szanować *
Nie deptać flagi i nie pluć na godło
Należy też w coś wierzyć i ufać
Ojczyznę kochać i nie pluć na godło”

Wychowanie – tekst T. Love

epilog:

Historia lubi krąg zatoczyć,
dla tych co wczoraj byli w glorii,
ulicznym piaskiem sypnąć w oczy -
bez krzty szacunku dla symboli!

Świat bije brawo za legendę,
wiatr ją pochwycił i już wieje.
A ja wciąż czekam - zawsze będę,
(dopóki życia) mieć ...


/cytaty z IV części są słowami wyjętymi z wypowiedzi L. Wałęsy-
zajmowały kilkakrotnie czołowe miejsca w plebiscycie „Srebrne usta”,
organizowanym przez Polskie Radio /






9 komentarzy:

  1. Przepiękny, bardzo osobisty, wspomnieniowy cykl Tereniu. Dobrze, że utrwaliłaś w wersach swoje refleksje, bo pamięć zaciera tamte ślady.
    Smutne to wszystko, ale cóż, jak w ostatnim wersie - dopóki życia...
    Życzę Ukraińcom, żeby nie tracili nadziei i walczyli do końca, chociaż /jestem pewna/ tylko niewiele oczekiwań spełnią ci następni, którzy teraz stoją na barykadach... Polityka wypacza...

    Tereniu, to Ty już w tamtych czasach pisałaś wiersze?

    OdpowiedzUsuń
  2. Basiu:) Przypomniałam ten cykl właśnie dlatego, że w kontekście wydarzeń na Ukrainie, dużo teraz myślę i zastanawiam się, ze tak nie wiele brakowało a u nas mogło by być podobnie. Zaciera się i zniekształca, a nawet wypacza obraz tamtych trudnych dla naszego kraju dni. To co napisałam to także są tylko moje subiektywne odczucia.
    Właśnie wczoraj Lech Wałęsa powiedział bardzo mądrą, chociaż oczywistą prawdę - "wojna jaka by nie była, kończy się przy stole."
    Dużo teraz będzie zależało od tego kto przy Ukraińskim stole zasiądzie. Tam jest wielu, którzy będą chcieli ten obrus przeciągnąć w swoją stronę. Ci którzy stoją - też. Najgorzej będą mieli Ci którzy walczą z wielkim poświęceniem. Masz rację Basiu - polityka wypacza i demoralizuje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaaa wiersze czy pisałam? Pierwszy w podstawówce:)) Później pisałam i niszczyłam, mam kilka zeszytów ( okazjonalnych i takich tam) , ale dopiero od kilku lat kiedy zaczęłam się poruszać w necie - piszę i publikuję, traktując to moje pisanie jak fajną przygodę i zapis mich myśli.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooooooo kochana, to Ty masz staż :))))
    Wyobrażam sobie, jak fajnie zajrzeć do starych zeszytów sprzed lat i poczytać pierwsze wiersze. Ja zaczęłam ok. pięć lat temu i gdyby mi ktoś powiedział sześć lat temu, że cokolwiek zrymuję, to pewnie dostałabym ataku śmiechu:))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  5. :)))))))))))))))))))))))))))))))))) Słowo "staż" kojarzy mnie się, jakoś tak mało sympatycznie, niefajnie, górnolotnie itd. ( nie wypada napisać wprost).
    Podobnego ataku śmiechu dostał by mój Polonista z LO - nie rokowałam raczej na wierszo-kletkę:))) No ale on już nie żyje i możliwe nawet,że go do nieba nie wpuścili za ten fatalny błąd ( że się na mnie nie poznał) :))

    OdpowiedzUsuń
  6. :))))))))) Tereniu wiedziałam, pisząc to słowo, że się skojarzy i wcale nie tak miło:)))
    A wiesz, że ja byłam bardzo dobra z polskiego zawsze, ale żadnych "skłonności" nie zdradzałam, więc moi poloniści też byliby zdziwieni, ze wierszoklecę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie podglądam, bo chcę sobie /jak czekoladkę/ zostawić na jutro do kawusi - dobrej nocy:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobranoc Basiu:) Jutro będą dwie od razu na niedzielę:))

      Usuń
  8. Świetny pomysł Teresko. Bardzo udany cykl. Pozdrawiam Cię serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń