„Liścio-branie przy bramie”
Wiatr dziś buszował w gałązkach wina
z kompanem deszczem (niezła hulanka).
Sowa przeniosła się z sowią miną
w czeluście strychu, gdzie do poranka
straszyła myszy nerwowym hu, hu!
Gacek, aż wstrzymał echolokację -
zawisł na belce, głodny w bezruchu,
a już miał złapać ćmę na kolację.
Chlapacz wylewał za kołnierz nocy,
zamoczył młodym brzózkom fryzury,
Zrywny kasztanem strzelił jak z procy,
aż się oburzył kot szarobury.
Na murze cienie pełzają zwinne,
jeden jest długi, ponad latarnie,
drugi czerwone liście rubinu
rozrzuca wkoło, dość niestarannie.
Mur niby scena w teatrze cienia,
blady reflektor ćmi na gałęzi,
inspicjent prysnął, aktorów nie ma,
pijany sufler pod krzakiem rzęzi.
(Nowa szefowa jest ponoć sroga).
Hulakom jednak, za nic kłopoty:
- Ja, z nią na śniegu będę tańcował!
- Ja z mrozem sypnę do stóp klejnoty!
Pili do rana jesienne kwarty,
czerwone wino ogołocili,
ze wszystkich sobie stroili żarty,
z ostatnim haustem cichcem się zmyli.
Ino ich patrzeć - powrócą przecież,
żeby coś zmienić i poprzestawiać.
Bez zawadiaków nudno na świecie,
więc czasem wieje, a nawet pada.
(aranek)
jesienne chmury znów pędzi wiatr
OdpowiedzUsuńW dalekie strony, w daleki świat.
Zielone drzewa, które chroniły nas,
W żółte kolory zamienił czas.
Dalekie ścieżki, po których ja
Błądziłem kiedyś w pogoni dnia
I kwiaty, które witały nas,
W żółte kolory zamienił czas.
Szeroką plażę i morza brzeg
Zakryje wkrótce głęboki śnieg.
Dziś tylko liście zdobią pusty las,
Na żółto drzewa maluje czas.
Witaj Tereniu:) ta piosenka Czerwonych Gitar myślę,ze będzie uzupełnieniem do Twojego pięknego , jesiennego wiersza
dni jesienne bywają cudne lecz też jak tutaj bez tych wszystkich zawirowań jak wiatr liściem czy padajacy deszcz też moze być taka odmiana aury:) Pozdrawiam serdecznie:)
To bardzo ładna piosenka Bożenko - dziękuję za jej przypomnienie. Lubię teksty Seweryna Krajewskiego czy Krzysia Klenczona - są bardzo poetyckie, a pamiętasz cudną piosenkę "Jesień idzie przez park" Właśnie Krzysia :)
UsuńJesień, liść ostatni już spadł.
Jesień, deszcz zmył butów Twych ślad.
Jesień idzie ku mnie przez park.
Wczoraj minął miesiąc, jak list
przyniósł mi listonosz, a dziś
tylko nosi liście tu wiatr.
To, to radosny był dzień,
gdy zapewniałaś mnie, że
nic nie rozdzieli nas już,
że co dzień list będziesz słać do mnie!
Jesień, liść ostatni już spadł.
Popatrz - plaża jak biały kwiat.
Zima idzie ku mnie przez park.
Szybko przyjdzie wiosna i żar,
lato i wakacje i park,
w którym znajdę cienie wśród drzew.
Znów szybko miną nam dni,
Znów będziesz powtarzać mi,
Że nie rozdzieli nas nic,
Że co dzień list będziesz słać do mnie.
Jesień, znowu czekam na list.
Jesień, zamiast listu mam liść.
Jesień, z inną idę przez park ...
Z inną idę przez park ...
Ach jak ja się kochałam w "Czerwonych Gitarach" :) Nadal słucham tych pięknych piosenek , tak jak Agnieszki Osieckiej, Wojciecha Młynarskiego .. ale najbardziej w chłopaku z gitarą, który je wszystkie dla mnie i ze mną
śpiewał :)) Ale mnie Bożenko wpędziłaś we wspomnienia :))
Dzisiaj u mnie pada deszczyk, trochę się ochłodziło ale da się żyć :)) Miłego popołudnia :)
Winem pijana, z rozwianym włosem, deszczem i wiatrem psotnikiem - taka jesień niech sobie będzie nawet do wiosny :))
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny wiersz Tereniu zwłaszcza, kiedy chandra usiłuje się wepchnąć jak nie drzwiami, to oknem.
Miłego popołudnia:)
Uciekł mi mój własny komentarz, więc jeszcze raz:))
UsuńWitaj Basiu :) Dzisiaj u mnie taka właśnie kaloszowa i parasolowa, w dodatku w moim miasteczku wygląda, jakby się odbywało wielkie skubanie gęsi :)) Wielkie mewy mają u nas postój i nie wiem czy czasem nie zastanawiają się żeby zostać, wszędzie pełno białych piór fruwa i wcześnie rano mam pobudkę- zastanawiam się czy czasem nie zasnęłam na plaży :)) Chandra Basiu to nie fajna koleżanka - wiem bo stoi u mnie pod drzwiami i nasłuchuje żeby tylko się wślizgnąć.
Miłego Basiu i wieczorku także :)
Świetny tytuł Teresko, reszta w pełni odpowiada poziomem tytułowi. Kapitalne. Pozdrawiam Cię serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńTytuł przyniosło samo życie a właściwie wichura - dziękuję Arku:) Dzisiaj wierszyka nie będzie, bo jak pisałam wcześniej - mój laptopek przechodzi badania okresowe a ja się męczę z zastępstwem :) Dziękuję i Serdeczności Arku :)
Usuń