Żonkile
Rozsypały się syjońskie gwiazdy
jak wiosenne kwiaty na bruku.
Jeszcze drżące od bólu i wzgardy
gasły smutne w piekielnych wybuchach.
Leżą cicho, za cicho, za straszno,
rozrzucone na brudnych ulicach;
Na podwórku...
jak wiosenne kwiaty na bruku.
Jeszcze drżące od bólu i wzgardy
gasły smutne w piekielnych wybuchach.
Leżą cicho, za cicho, za straszno,
rozrzucone na brudnych ulicach;
Na podwórku...
W piwnicy...
Na poddaszu...
Zawieszone na okiennicach...
Poranili, we krwi wytarzali,
buciorami wdeptali w błoto.
Nikt tych gwiazd nie chciał ocalić,
umierały obdarte ze złota.
Czy tak można gwiazdy zagrzebać
w potarganych brudnych sukienkach?
One przecież należą do nieba!
Ich nie trzeba nosić na rękach.
Ich nie trzeba wrzucać do pieca,
poniewierać i spisać na straty.
Niechby lśniły w kolejnych kwietniach,
rozsypane jak wiosenne kwiaty.
Niebo liczy swe dzieci i płacze,
kiedy wiosna się kwietniem wychyla,
ziemia widząc nieboskłon w rozpaczy,
dla tych gwiazd zapala żonkile.
Poranili, we krwi wytarzali,
buciorami wdeptali w błoto.
Nikt tych gwiazd nie chciał ocalić,
umierały obdarte ze złota.
Czy tak można gwiazdy zagrzebać
w potarganych brudnych sukienkach?
One przecież należą do nieba!
Ich nie trzeba nosić na rękach.
Ich nie trzeba wrzucać do pieca,
poniewierać i spisać na straty.
Niechby lśniły w kolejnych kwietniach,
rozsypane jak wiosenne kwiaty.
Niebo liczy swe dzieci i płacze,
kiedy wiosna się kwietniem wychyla,
ziemia widząc nieboskłon w rozpaczy,
dla tych gwiazd zapala żonkile.
aranek
Wzruszająco ciepły, przepiękny hołd dla tych, którzy mieli odwagę...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Tereniu :)))
Ja te Cię Basiu pozdrawiam - dzisiaj u mnie przepiękna pogoda i już świąteczny nastrój:)
UsuńMiłego dnia Basiu :)
Piekny.
OdpowiedzUsuń