/ Dolina Gąsienicowa /
Świat zatonął w deszczu
żalu -
na chwilę.
Wstrzymał oddech i oniemiał -
naprawdę,
gdy odfruwał piękny motyl w białym dymie,
gdzie kolory są już przecież nie ważne.
Ziemia suknie nałożyła serdeczne,
łzawe strugi popłynęły żałośnie,
w miękkim wosku
zatopione intencje,
zapłonęły, tylko na jedną wiosnę.
Otuleni motylimi skrzydłami,
pojednani odcieniami szarości,
zatęsknili do czystości źródlanej,
tak po ludzku, zwyczajnie najprościej.
Wygłodniali tej miłości jak chleba
z bielma ziaren białej mąki najczystszej,
zapragnęli,
lecz im wiatr porozwiewał,
w zdrowych źródłach
wyschły wody kryniczne.
Świat zatonął w deszczu żalu,
na chwilę,
wstrzymał oddech
i otoczył marmurem,
pośród głazów nie fruwają motyle -
przyoblekli mu śmiertelną koszulę.
Nałożyli mu cierniową koronę,
w garściach błyszczą judaszowe srebrniki,
choć nie pragnął, przemienili w ikonę,
poją żółcią ludzkiej wzgardy i pychy!
Gdy się wsłuchasz nad zielonym pastwiskiem,
kiedy wietrzyk przędzie
białe obłoki,
znów zaśpiewa naszą pieśnią ojczystą,
zatopioną w górskim śniegu
wysoko.
Czystym głosem bez fanfary i wrzasku
(tych co razi złoty blask aureoli),
złotouści niech się pławią w poklasku!
Jarzmo z ramion, czas już zdjąć -
Człowiekowi.
Tereniu tyle pięknych, prawdziwych słów i gorzkiej prawdy o nas.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny wiersz, akurat na dzisiejszy dzień.
Tak, Człowiekowi trzeba oddać to, co należne, mimo trwającego jazgotu. On nie może się bronić, a milczenie, szczególnie w stosunku do Niego jest złotem...
Ja, jak inni cieszę się na dzisiejszy dzień i jestem wdzięczna losowi za to, że mogłam żyć w czasie, kiedy był między nami i doczekałam czasu, kiedy zostanie ogłoszony Świętym.
Basiu - nikt lepiej chyba nie potrafi zinterpretować moich wierszy:) jesteś najlepszym moim recenzentem, a co do osoby św Jana Pawła II to czasami czułam się wręcz zażenowana i wstyd mi było za innych.
OdpowiedzUsuńPrzeżywamy historyczny moment- moim zdaniem bardzo ważną dla Polski. Dla mnie najważniejsze jest to, że był mądrym, ludzkim człowiekiem i prawdziwym, odważnym a jednocześnie skromnym księdzem .
Czytałam, że kiedyś wezwał do siebie na trudną rozmowę księdza, który poważnie narozrabiał . Po długiej nauce, poszedł z nim do kaplicy się pomodlić, a następnie zapytał - " nie zechciał by mnie ksiądz wyspowiadać? "
Jest Świętym - zasłużył na to miano całym życiem cokolwiek ono oznacza:)
Pozdrawiam Basiu:)
pokrewieństwo dusz :))))
OdpowiedzUsuńWiadomo Basiu :)))
Usuń