nutki

środa, 30 kwietnia 2014
,„Balan-se, banal-se”

Przejrzyj się we mnie dziewczyno i
koniczynką
światła pomaluj czuły, nokturnowy sekret.
Szatan zajęty, bo pełny księżyc się wymknął,
a on jest w tobie,
w każdej najmniejszej kosteczce.
Kiedy lubieżnie patrzy z zimnej tafli lustra,
anioły sypią cukier, jak poranną rosę -
nie wstydź się uczuć dziewczyno, chwila
jest krótka,
jak złudne szczęście, więc wytańcz, wytańcz
tęsknotę.
Wieczór plącze się w koronce - cichnie orkiestra...
W ostatnim takcie
melodii, deszcz kryształowy -
lśnią rubinowe krople na czole maestra.
Pozbądź się złudzeń kobieto! Sztuczne klejnoty
zafałszowały świat ciemnosiwego lustra,
wciąż tańczysz na szkle - iluzją kaleczysz dotyk.
wtorek, 29 kwietnia 2014
"Dzikość zielonych łąk"
Ziemia się kołysze falowaniem łąk,
pachnących grzechem jak kwiaty kąkolu,
zaszeleszczeniem od polnych aniołów
zasłuchanych w song.
Trawa zakwita dojrzewaniem kłosów,
nabrzmiewa cudem ochoty szalonej,
zarosły powojem skrzętnie uśpione,
łąki etosów.
Nadeszła pora absolutu piękna,
cud efluencji w szalonym obłędzie.
Naga i wolna, ogólnodostępna...
Wiosna w rozpędzie!
poniedziałek, 28 kwietnia 2014
Dla Joli Kozłowskiej na urodziny z najlepszymi życzeniami:)
„ arankowy naparek”
Jolu, Jolu przemiła
wena mnie opuściła,
wszystko z powodu muza,
srebrzystego łobuza.
Skrzydełka mam podcięte,
do wiersza wplatam miętę,
a może
nawet lipę -
niezłe
ziółka do życzeń,
lecz droga przyjaciółko,
aromatyczne ziółka,
natchnęłam szczerą troską,
żebyś czuła się bosko.
Do naparku
przemycę,
kilka
pachnących życzeń,
pozłacanych rzepakiem,
zarumienionych makiem.
Na miłość i na katar,
pij arankowy
napar -
jak wyjdziesz z tego żywa,
będziesz bardzo szczęśliwa.
Zmieszałam z rumem (dopowiem),
więc ziółka - samo zdrowie!
Mięta, zmysły zachwyca –
Życzliwa czarownica !
Zapraszam na blog Joli : http://jola-joko.blogspot.com/
niedziela, 27 kwietnia 2014
"Tańczący z wilkami"
"Jaka była ulubiona muzyka Jana Pawła II ? – Mozart, Beethoven, Chopin czy
Czajkowski – ktoś powie i nie trafi. Może coś
związanego z "Barką" czy "Murami" , polskie kolędy, góralskie
pieśni ?. Jan Paweł II bardzo cenił wszystkich kompozytorów i te
wszystkie dzieła - oczywiście i kiedy tylko mógł, z radością
do nich wracał. Ale płytą Jego życia okazało się coś zupełnie innego.
Pewien niezwykłej urody soundtrack… "
źródło:?Blog Beskid żywiecki/
„Usłyszeć śpiew motyla”
/ Dolina Gąsienicowa /
Świat zatonął w deszczu
żalu -
na chwilę.
Wstrzymał oddech i oniemiał -
naprawdę,
gdy odfruwał piękny motyl w białym dymie,
gdzie kolory są już przecież nie ważne.
Ziemia suknie nałożyła serdeczne,
łzawe strugi popłynęły żałośnie,
w miękkim wosku
zatopione intencje,
zapłonęły, tylko na jedną wiosnę.
Otuleni motylimi skrzydłami,
pojednani odcieniami szarości,
zatęsknili do czystości źródlanej,
tak po ludzku, zwyczajnie najprościej.
Wygłodniali tej miłości jak chleba
z bielma ziaren białej mąki najczystszej,
zapragnęli,
lecz im wiatr porozwiewał,
w zdrowych źródłach
wyschły wody kryniczne.
Świat zatonął w deszczu żalu,
na chwilę,
wstrzymał oddech
i otoczył marmurem,
pośród głazów nie fruwają motyle -
przyoblekli mu śmiertelną koszulę.
Nałożyli mu cierniową koronę,
w garściach błyszczą judaszowe srebrniki,
choć nie pragnął, przemienili w ikonę,
poją żółcią ludzkiej wzgardy i pychy!
Gdy się wsłuchasz nad zielonym pastwiskiem,
kiedy wietrzyk przędzie
białe obłoki,
znów zaśpiewa naszą pieśnią ojczystą,
zatopioną w górskim śniegu
wysoko.
Czystym głosem bez fanfary i wrzasku
(tych co razi złoty blask aureoli),
złotouści niech się pławią w poklasku!
Jarzmo z ramion, czas już zdjąć -
Człowiekowi.
Subskrybuj:
Posty (Atom)