To był niezwykle ładny wieczór -
trawa pachniała świeżym deszczem,
zarumieniony pełen przeczuć -
szepnął
maleńka …
Tu są kleszcze.
Nie bądź banalny, mam parasol,
księżyc dziś na nim jak na jachcie
rozsiadł się, niby srebrny macho…
Co mówisz?
Węże w mokrej trawie...?
Możesz zejść z ławki - to zaskroniec,
poszedł już sobie do zaskrońcowej.
Co znowu ?
Jaki świata koniec!
Nie wrzeszcz - zbudziłeś starą sowę.
Księżyc się schował pod pierzynę
chmury puchowej, w błyski srebrne...
On jak osika w pelerynie,
- po co zapałki? Zabierz rękę!
Mogło być pięknie, wtem
- Sły-szy-sz... Hu hu?
(Szepnął spod ławki) – masz dezodorant ?
Pękam jak bańka: P l a s k! P l a s k! Auuuuuuu…
- Brał cię na muszkę, wielki komar.
Witaj Tereniu miło Ciebie znów czytać
OdpowiedzUsuńmimo groźby tutaj tych komarzyc , zaskrońców
i bzykania owadów cudnie i z humorkiem to napisałaś
buziaczki :)
Dzień dobry Bożenko:) Zagrożenia właściwie nie było, tylko strach miał wielkie oczy, a w ciemnościach wszystkie koty są zamieniają się w tygrysy. Ja mam to przetrenowane bo w dzieciństwie przeszłam odpowiedni trening z kol. z podwórka i się nie wkręcam ale czasami widać nawet Sylvester Stallone wymięka jak komara usłyszy bzyyyyy :)
UsuńMiłego tygodnia Bożenko :)
Wcale nie takie straszne. :))) Świetny, bardzo zabawny wiersz Teresko. A komary są spoko, to te komarzyce takie wredne... Ale w tym roku ich trochę mniej, tylko jedna mnie dopadła, przez cały czas pobytu w regionach lesistych i bagienno-jeziornych. :)))
OdpowiedzUsuńArku - ale jak poznać czy to komarzyca czy komar? Ha! to nie zawsze takie proste, bo bzykają tak samo (mam na myśli dosłowne znaczenie tego słowa, czyi zwyczajne bzzz...:).
UsuńU mnie zaczęły teraz u schyłku lata dokazywać - a jak by była chociaż jedna komarzyca w zasięgu to huzia na Terenię więc chyba muszę się zawoalować :))) Pozdrawiam serdecznie:)
Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńNie cierrrrrpię komarzyc, pająków i innych gadów... ;-))
OdpowiedzUsuńale wiersz- fajny z pomysłowym zakończeniem :-)
Tereniu, jak najmniej ukąszeń Ci życzę tego lata
( z wyłączeniem podskubywań weny- rzecz jasna! :-)))
Teresko komary płci szpetniejszej zadowalają się sokami roślin i nie mają wampirycznych skłonności, są mniejsze i raczej nie naprzykrzają się ludności, natomiast komarza płeć piękna... sama wiesz i rozumiesz... potrzebuje krwi ze względu na rozrodczość, krew jest - jak twierdzą komarzyce i inne wampiry - bardzo pożywna (cyt. "mniam, mniam, bzyk..."), i to tyle na ten temat. :))))))))
OdpowiedzUsuńTa miniaturka w nawiasie jest wprost urocza :)))))))))))
UsuńArku dziękuję za pouczający wykład - chyba poczytam sobie o tych wampirach, bo jak człowiek bliżej pozna to może się nawet i zaprzyjaźni , albo łatwiej pogodzi z losem:)))
Beatko - pająki są fajne i bardzo rezolutne, a od kiedy wiem że hipnotyzują to w ogóle mnie pasjonują - mają coś magicznego,a w naszym klimacie raczej nie kąsają - komarzyce natomiast są bezwzględne i przetestowałam już wszystkie sposoby - żaden nie skuteczny, one przeżyją nawet atom - wampirzyce jedne :)))))
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny Beatko :))