nutki

nutki

sobota, 2 sierpnia 2014

Sierp dziś gwiazdy strąca




"Zdrewniały jegomość"

Za brzozowym gajem, na skraju polany,
wiatr świstał dobranoc z jerzykiem w duecie.
Na  strunach gałęzi, świergotne brzdękały,
gdy strapiony świątek odgarniał pacierze

w drewnianej kapliczce ,  na pajęczych niciach
przesuwając rosę, jak szklane różańce.
Kos fiu fiu zagwizdał – świętoszku, usypiasz
znużoną modlitwą!  A tu, las Mozarta

koncertem kołysze, gasnące  brzęczenie
czaruje  zapachem rumiankowej łąki.
Wieczór łopianowy, powygładzał cieniem
zdrewniałą  fakturę brązowej ikonki,

rzeźbi po mistrzowsku  wonną aureolę,
kwietnych wianków sploty, przetykając bluszczem.
- Frasobliwy świątku, czas ci wypogodnieć,
w dole leśny strumień, Serenatę pluszcze.

Nie skrzyp bólem w krzyżu, kiedy noc żywicą
pachnie tak, jak dzisiaj. Ze źródła pijąca,
zielna  muza stąpa na leśnych klawiszach -
schowaj się pod daszek, sierp dziś gwiazdy strąca!


13 komentarzy:

  1. KIedy odwiedzałam dom rodzinny
    widziałam dużo takich kapliczek,światków
    obok przepływajacej rzeki stoi juz taka pochylona kapliczka od nowożeńców postawiona za uratowanie życia bo o mało by sie nie utopili jadac drabiniastym wozem do slubu
    u innej zbierali sie wierni na mszę " majówkową
    jeszcze jest inna podziekowaniem dla osób które uratowały żydówkę i Jej rodzinę w czasie drugiej wojny
    wiem to juz przeszłość lecz stoją sobie ubrane w wazony kwiatów:)
    pozdrawiam Tereniu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Bożenko:) Mają coś te kapliczki ciepłego i naturalnego - czasem się przy nich zatrzymuję żeby sobie pogadać z sobą samą pod chmurkami.
    Mas rację ze często były stawiane w ważnej intencji - sama znam jedną która soi już ok 80 - za szczęśliwy powrót syna z wojny i pomimo że rodzina się rozjechała po świecie - raz do roku spotykają się tam i piknikują - fajna tradycja.Te przydrożne kapliczki są cichym świadkami i pamiątką naszych dziejów dziejów.
    Pozdrawiam Bożenko - miłej soboty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kapitalnie Teresko, znakomity tytuł i ta fraza "nie skrzyp bólem w krzyżu" do zapamiętania. Bardzo podobają mi się takie Twoje wiersze, bo są niezwykle obrazowe. Pozdrawiam Cię serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Arku :) To ja Tobie Arku dorzucę tekst prawdziwego twórcy bieszczadzkiego - malarza, rzeźbiarza i poety pana Zdzisława Pękalskiego:

      "Kapliczka w Cisnej"

      Różne były kapliczki
      ale od tej pory
      mają własną kapliczkę
      wszystkie zakapiory.

      No i cóż że kapliczka
      jest z beczki po piwie
      przecież można się przy niej
      pomodlić prawdziwie.

      Nas Chrystus Zakapiorski
      w cierniowej koronie
      nie może kapelusza
      włożyć na swe skronie.

      Ale myślę, ze dla nas
      zawsze będzie skory
      zrobić ulgę każdemu
      kto na kaca chory.

      Prawda ze niecodzienny? A kapliczek i świątków całe mnóstwo w Bieszczadach:)

      Pozdrawiam Cię Arku serdecznie:)

      Usuń
  4. Ciepły klimatyczny utwór, bardzo obrazowy- jak zauważył Arek :-) I baaaardzo upodobał mi się tytuł wiersza :-)
    Miłego dnia, Tereniu :-)

    Ps: U nas skwarzy... ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo :) Beatko jak miło, ze wpadłaś do Arankowa - Witam serdecznie i dziękuję za miłe słowa :)

      Serdeczności Beatko :)

      Usuń
  5. Pamiętam, bo tak słowem malowany obraz pozostaje w pamięci. Sypiesz Tereniu, jak z rękawa takimi metaforami, że obraz żyje i choć świątek smutny - wiersz bardzo przyjemnie "rozśpiewany".
    Ja też lubię zatrzymać się przy przydrożnej kapliczce, których i tutaj dostatek.
    Miłego popołudnia życzę wszystkim:)
    Ja byłam po raz pierwszy w tym roku na grzybach i choć nie spodziewałam się cokolwiek znaleźć, bo tu wraz ze zbiorami chmielu zaczyna się sezon grzybowy, to ku wielkiemu zadowoleniu znalazłam sześć borowików, podgrzybki i kurki i już uduszone czekają, aż ugotuje się serwietten kloss - czyli niemiecki specjał, klusek z suszonych bułek :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, przed Tobą to nic się nie uchowa i żadnej staroci nie da się wkręcić po ciamachu:))) A skwarzy u mnie jak Beatki i mózg mi się smaży jak jajecznica albo Twoje grzybki. U mnie jest tak sucho i gorąco, że żaden grzybek nie ma szans :)
      Klusek bułki też nigdy nie robiłam - ciekawe (mogą być super)
      Życzę Basiu smacznego i miłego popołudnia:)

      Usuń
  6. Tereniu....ach...znowu mnie wytrącasz z tej naszej rzeczywistości....uwielbiam świątki...a ostatnia zwrotka....najpiekniejsza !!!Twoja wielbicielka Hania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haniu - zaglądasz jednak:) Dziękuję że poświęcasz swój czas na czytanie moich wierszyków - sprawiasz mi dużą radość.
      Ja też lubię świątki tylko czasami mi przeszkadzają takie kolorowe wstążki i sztuczne kwiaty wokół nich Takie miejsca są urocze w swojej naturalnej scenerii- nawet jak się tam pokrzywy, osty cy inne ziółka zakorzenią:)
      Miłej soboty i niedzieli Haneczko :)

      Usuń
  7. Wspaniały wiersz, przypominający mi letnie, dziecięce wakacje u Babci,gdzie często na polnej drodze mijałam drewnianą kapliczkę....pozdrowienia Tereniu:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Leno:) A miałam już pójść spać ... dobrze ze zajrzałam: )) Nie znam chyba nikogo komu przeszkadzałyby świątki, kapliczki, figurki- niektóre z nich mają ciekawą historie i przedstawiają wartość historyczną. To takie przystanki na życiowej trasie :)
      Dziękuję i spokojnej nocy Leno:)

      Usuń