nutki

nutki

czwartek, 10 lipca 2014

Czas na...




„Słowiki Górne”   


Pławię się w lecie, łowię beztroski,
słonecznikowy łapię kolorek,
pod dziką gruszą wiersz amatorski,
puszy się rymem i  metaforą.

Subtelny zefir pomiędzy kartki,
wsuwa źdźbła trawy, zatyka listy
(jeden od ciebie ) – dzisiaj są placki
takie jak lubisz, a  strumień bystrzy

się,  jak nigdy, aż srebrny brodzik
co noc do rana zarzuca wędkę
i po kolana do wody wchodzi,
(na pstrąga w dymie, ma wielką chętkę).

Tak owinęła  na tęskny palec,
pokusa nocy z gwiazdami w rzece,
zarumienioną jabłonią w sadzie,
nie powiedzianym głośno raz jeszcze...

Porzucę wszystko, wiersze i gruszę,
zabiorę tylko... To, co … Pamiętasz?
Pękaty gąsior rzewnie się wzruszy
o piątej rano...

Pakuję plecak!

Ps.
Adres: Przytulny domek na górce,
/nie tak daleko, ze dwie chmury stąd/.
Ko - dy za płotem - Słowiki Górne,
a mój telefon - kląsk, kląsk , kląsk....


6 komentarzy:

  1. Będę się cieszył,
    piękny adesik.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się rozkręci który ptaszek,
      to na pocztówce przylepi znaczek:))

      Pozdrawiam pięknie Janie -
      wyjeżdżam po niedzieli
      ale zajmuje mnie pakowanie,
      pisanie wierszy - anieli wzięli:))

      Usuń
  2. wybierz się w dom letniskowy lecz gdzieś niziutko nad rzeczką
    moze Ja tez z tego kiedyś skorzystam?
    nie wyłaczaj telefonu
    nie wybieraj domku gdzies tam na górce za wysoko
    mimo optymizmu w strofach wyczuwam w nim smutek
    buziaczki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bożenko - u mnie drzwi zawsze szeroko otwarte, gdziekolwiek bym nie była - w dobrym zawsze przyjemniej ... Smutek mówisz? Raczej zakłopotanie .. bo ni można pojechać w jednej koszuli .. a może można ? He he - no i zawsze jeszcze .. jak tu będzie beze-mnie?
      Pozdrawiam Bożenko :))

      Usuń
  3. Och Tereniu, ja też bym uciekła w te klimaty, pławiła w słońcu, słuchała świerszczy, smażyła placki kartoflane i popijała naleweczką z gąsiorka - a wierszyki niech anieli piszą :)))
    Nic z tego, życie pisze scenariusze nie pytając o akceptację, więc jak w kabarecie Olgi Lipińskiej trzeba pytać:mam grać?
    Grać! najlepiej, jak się potrafi :))

    OdpowiedzUsuń