Irene Sheri paintings
“Noc w wielkim mieście”
Rozfiglowała się noc lipcowa.
Wszędzie jej pełno, nawet w tramwaju.
W ogródku piwnym pachnie jak browar,
szumi im w głowach, kiedy śpiewają -
„Kapslami w niebo” na dziesięć głosów,
by już za chwilę sentymentalnie -
„Przeżyj to sam” pełne patosu,
przetrącić nutą bardziej banalną.
Rozflirtowana w ciemnych uliczkach
zaraża śmiechem w frywolnych żartach,
namawia, żeby gonić króliczka,
mignie prochowcem Humphrey
Bogarta.
Szepczą migotki wokół latarni -
chodź Orfeuszu, napij się wina!
Poczujesz bluesa, zatańczysz z nami
dzisiaj u cioci
na imieninach.
Trzpioci, podnieca i bałamuci,
szeleści w krzewach cisów przy skwerze,
gwiżdże z gawroszem i przy Francuskiej
wykona arię „Upiór w
operze".
Na ławce w parku o wpół do czwartej,
wypije wina pokaźny galon,
zwinięta w kłębek w swej małej czarnej,
mruczy – jak one pięknie śpiewają...
Lipcowa aura
OdpowiedzUsuńprzepełnione są bary
piankowa biba
a na ławce o w pól do czwartej
zmęczenie przysypia
pozdrawiam Tereniu buziaczki:)
Dzięki Bożenko - widzę ze Cię natchnęłam haikowo :))) fajnie , ale tylko nie myśl sobie czasem, ze to ja tak na tej ławce ha ha ha, a zresztą jest lato i ktoś te gwiazdy musi zinwentaryzować:)
UsuńMiłego wieczoru i nocy:)))
Tętni życiem ta noc lipcowa, wielkomiejska...
OdpowiedzUsuńJakbym ją widział, świetny liryk, dobra stara szkoła,
bardzo fajnie się czyta takie wiersze Teresko.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. :)
Miło mi Arku czytać Twoje słowa:)
Usuńo roku utęsknieniem czekam na lato i okazję nocnych spacerów .Pozdrawiam również i miłego po południa i wieczoru, a może nocy? Wszak mieszkasz w wielkim mieście:) W moim chodzą spać z kurami, jedynie rozrabiaki i poeci włóczą się po nocach:))