nutki

nutki

piątek, 4 lipca 2014

Nim noc dojrzeje




„Kiedy księżyc jest w nowiu ”

Smutna królowa (dzisiaj przemokła),
rozpina zwoje wstydliwej sukni,
suszy samotność na krzyżu okna,
czarą goryczy  z wiatrem rozpustnym -

czymże wypełnię, walizkę spełnień,
gdy załopoczą żagle pożegnań?
Zbyt młode wino już nie dojrzeje,
zielona jabłoń nie da schronienia.

Podstępna  cisza nie patrzy w oczy,
sen fałszywie dopala świecę -
jesteś tam może?
Przyjdę tej nocy
na mgnienie strachu, przytulę wierszem.

Nie czekam jutra, nie kocham słońca,
czas skosił łany gwiazd jaśminowych -
właśnie się zaczął początek końca,
a świt spogląda w amoku żądzy.

Mam tyle jeszcze słów niewyznanych,
milkną spokojnie z przegraną twarzą…
Wystarczy oddech miedzy słowami,
tych kilka westchnień( niech nawet  kłamią).

Jakże wyruszyć z pustą walizką,
kiedy nie pora zagasić światło?
Muszę się karmić żebraczą iskrą,
gdy jesteś w nowiu –
wiesz że nie łatwo…

Myśl utrudzona nie daje zasnąć,
stąpam niepewnie po kruchym lodzie -
jesteś tam jeszcze?
Rozbłyśnij  jasno -
nie pozwól odejść swojej królowej.

aranek


9 komentarzy:

  1. Sny są odzwierciedleniem tego o czym przez dzień myślimy
    nie stapaj po zbyt łamliwym lodzie wybierz taką drogę , która bedzie dla Ciebie radościa i szczęściem:)
    buziaczki Tereniu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak Bożenko często się zastanawiam czy moje życie nie jest snem tylko a bywa na odwrót - sny potrafią się urealniać.
    W ostatniej strofie dopatrzyłam się braku logik więc poprawiłam - wszak sen nie może nie dać zasnąć chociaż kiedy są koszmarne lub powracające to w efekcie jest bezsenność murowana - właśnie mnie ostatnio taki jeden dopada i to nie jest miłe = za to jest duo książek do poczytania na dobry sen:)
    Dziękuję Bożenko - mój lód zaczyna się łamać i nie mam na to wpływu:))) Pozdrawiam Ciebie serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Dodam jeszcze tylko, że nie mam nic przeciwko dowolnej interpretacji, nie mniej na wszelki wypadek nadmienię, że ten dialog nocy z księżycem był dla mnie inspiracją do wtrącenia kilu własnych życzeń dla siebie samej :)

    Pozdrawiam wszystkich odwiedzających moją stronkę miło i serdecznie. Dziękuję że czytacie, bo statystyka pokazuje mi że jest zainteresowanie, więc miło mi i ciepło z tego powodu :))

    OdpowiedzUsuń
  4. wiesz o tym Tereniu,że czytam co piszesz i wracam tutaj często,poczytać jeszcze raz wgłębić się w Twoje mysli choć nie jest mi łatwo zrozumieć czyjes psychiki bo tylko Ty wiesz co Cię cieszy , boli lub przynosi ukojenie :) i tylko proszę o usmiech i dawkę optymizmu :)
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Tobie dziękuję Bożenko - to dla mnie ważna i potrzebna wiadomość - bardzo sobie cenię To co napisałaś :)
      Spokojnego wieczoru Bożenko i miłego poranka Tobie życzę:)

      Usuń
  5. Ciekawie poprowadzony temat Teresko, wiersz od strony formalnej bez zarzutu, ale dziś akurat, w upalnym i dusznym Wrocławiu trudno mi się nad nim skoncentrować na tyle, by docenić wszystkie niuanse. Pozdrawiam Cię serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyobrażam sobie Arku jak musi być u Ciebie, kiedyś spędzałam każde lato w Wrocławiu -tylko ja zawsze lubiłam upały i tak zostało :)) Słońce ładuje moje baterie - zaraz jestem bardziej aktywna - mogła bym mieszkać gdzieś na egzotycznej wyspie;))) A co do wiersza to rozumiem, bo jest tutaj trochę mojej tajemnicy wiec nie tak łatwo w pozornie łatwym :)) Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę oliwkowego cienia :)))

      Usuń
  6. Widzę Teresko, że dopadł Cię czarny nastrój... tak ja odebrałam Twój wiersz.
    Na kruchym lodzie potrzebna jest pomocna dłoń... i wtedy można śmiało isć - nawet po kruchym lodzie:)
    Wiersz czyta się dobrze... ale uderza mnie w nim jakiś "rozliczeniowy" nastrój - jakbys wybierała się w niechcianą podróż. A może tylko mnie się tak wydaje?
    Pozdrawiam serdecznie... i odrobinę optymizmu przesyłam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie rozszyfrowałaś Sofijko tego "smutasa" - nie wydaje się Tobie i ... mam trochę zawiłości i nieraz mnie dopada siostrzyczka chandra . Ten wiersz napisałam właśnie w takiej chwili. Trafiłaś w sedno tego wiersza - dziękuję za tą odrobinę - dla mnie to cała góra, ale zabieram ja pod poduszkę nawet jak jutro się nie wyprostuję:))

      Usuń