Rozkoszna
dziewczynka z piegowatą buzią
w słonecznej kałuży nie zwraca uwagi,
a lato rozchyla płatki dzikim różom,
w kędzierzawe loki wsuwa cień brunatny.
Wiatr przewrotny
chwyta falbankę sukienki,
zawiesza na rzęsach pana przy kwiaciarni.
Opadł jeden płatek, zapalił w dziewczęcym
figlarnym uśmiechu blady cień bezkształtny.
A lata przybywa każdą młodą różą.
Z rozgrzanego
dachu, kot spłoszył gołębie,
cień przebiegł po murze, niespokojną smugą
dotknął płatków róży ubranych w sukienkę.
Zamyślił przechodniom niewidzące oczy,
zaczaił się w trawie, drżał oczekiwaniem,
strzepnął delikatne źdźbła trawy i sączył
smak lata w
brunatnych lokach zamieszany.
A lato przemija każdą zwiędłą różą.
Zachwyt łączy z grzechem, rozpina swe sieci,
zaciśnięte dłonie otwiera złą wróżbą
czerwonego wina wplątanego w zmierzchy.
Piękne, zwłaszcza rymy.
OdpowiedzUsuńDziękuję Jan Toni. Myślałam że wszyscy już poszli spać i tylko ja czytam w nocy wiersze,, ale wiedzę bratnią duszę :))
UsuńSpokojnej nocy:)
Przepiękny wiersz o przemijaniu, dla mnie takie poetyckie, prywatne cv, droga przez życie niekoniecznie po płatkach róż. Metaforyczny, melancholijny wiersz bliski treścią - myślę - każdej kobiecie.
OdpowiedzUsuńWszystko, co piękne kiedyś się kończy, ale wystarczy polubić to, co jest i cieszyć się każdą chwilą :)
Miłego dnia Tereniu :D
Bardo dziękuję Basiu za takie ujęcie interpretacji. Praktycznie to od najmłodszych lat odczuwamy letnie dreszcze nad którymi przechodzimy do porządku życia, bo czasem wygodniej nam nawet ich nie zauważać .
UsuńTobie także Basiu miłego pięknego dnia życzę:)
Z dziewczynki o złotych piegach wyrasta piekna kobieta
OdpowiedzUsuńtak jak kwiat gubi jesienią płatki by wiosną znów zakwitnąć i cieszyć oczy swoją urodą
cieszmy się kazdą podarowana przez życie chwilą bo ona już nie wróci
pozdrawiam cieplutko :) buziaczki :)
Ładnie ujęłaś swoją myśl Bożenko i masz rację - każda chwila nam dana jest bezcenna i niepowtarzalna :) Miłego popołudnia i pozdrawiam Twojego Ojczulka :)) Niech jak najszybciej wraca ze szpitala :))
UsuńWspaniały wiersz Teresko, w którym wyczuwam trochę niepokoju, niektóre obrazy są "mrocznawe" (ten pan przy kwiaciarni, w tym obrazie nie pojawia się przypadkowo; cień, który przebiegł po murze), ale dzieciństwo nigdy nie jest "sielskie anielskie", ma też swoją drugą mroczną stronę. Wspaniałe, wręcz archetypowe obrazy, odwołujące się do wspólnego doświadczenia wielu kobiet, o czym wspomniała Basia, ja dodam, że nie tylko kobiet, dzieci... To jeden z tych wierszy, które chcę znać na pamięć. I znam. :)))) Pozdrawiam Cię serdecznie Teresko. :)
OdpowiedzUsuńWyłapałeś Arku, to co ważne, a może najważniejsze w tym wierszu. Pan przy kwiaciarni nie jest przypadkowy w tym wierszu, chociaż często taki pan pojawia się zupełnie przypadkowo, a niespokojne cienie prześladują często do końca życia. Sielskie i beztroskie dzieciństwo, jest moim zdaniem mocno przerysowanym obrazkiem, bowiem jest to czas kiedy budzące się życie jest poddawane często silnej presji i wpływom świata dorosłych. Jakby nie patrzeć jest to swoista przemoc. Nie mówiąc już o tym że często dziecko jest narażone na prawdziwe niebezpieczeństwo właśnie zupełnie przypadkowo. Dziękuję Arku za wnikliwe przeczytanie wiersza, za pamięć i Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie:)
OdpowiedzUsuń