nutki

nutki

sobota, 6 grudnia 2014

Uczulenie





„Ciężkostrawny czy trujący? ”

Śliczna miziata w kolorze ecri
cudo mięciutkie i puszyste.
Już była moja, lecz coś zabłysło -
czy to moherek? ( pytam modystkę).

Tak! Oryginalny z angorskiej wełny,
mięciutki ciepły...
-  Jasna cholera!
Pani spogląda wzrokiem niepewnym,
(jeszcze ćwierknęła i żachnęła),

ja z głupią miną, zapał ostygł,
już mnie czapeczka nie zachwyca.
- Jest uczulona pani na kozy?
 - Nie, tylko ciężko trawię rydzyka.

Struta, zbolała, jak śnięta ryba
(co mnie skusiło, na tę grzybową?)
Ech, mam pokutę !
- przez tego Grzyba,
będę chodziła z odkrytą głową.

13 komentarzy:

  1. Życzę przyjemnego dziś Mikołaja.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Agatko - u mnie dzisiaj Mikołaje strajkowały i cieniutko, ale do wieczora daleko więc może czasem ... Tobie także życzę, worka fajnych prezentów i dużo szczerych uśmiechów :)

      Usuń
  2. Ha, ha, ha... Doskonałe podsumowanie rocznic i obchodów, które upłynęły parę dni temu. Czasem faktycznie lepiej z odkrytą głową, bo moherek gryzie, zwoje przegrzewa a i do światła dostępu broni, natomiast nawet najdorodniejsze rydzyki podane w wodzie święconej zupełnie niemożliwe są do strawienia. Świetnie Teresko! Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doprawdy nie wiem Arku kiedy się aż tak uczuliłam - zresztą wszystko zrobiłam tak jak należy postępować z rydzami czyli:
      Grzyby oczyściłam, odcięłam trzonki, umyłam, osączyłam. Kapelusze włożyłam na 5 minut do wrzącej solanki, Odcedziłam na sicie i pozostawiłam do ostygnięcia - Musiały być chyba spleśniałe :)))) Używana przeze mnie woda, nie była święcona, ale i tak jakoś dziwnie syczała. Teraz się jeszcze zastanawiam bo moja alergia, zaczyna się pogłębiać:)
      Pozdrawiam Arku serdecznie :)


      Usuń
  3. oj dobre to dobre satyra na medal
    a te rydzyki są na pewno dobre w śmietanie
    a na temat tego innego Rydzyka wolę zamilczeć bo co to da tu ta Moja krytyka
    a berety moherowe nie noszę te osoby co im zimno bywa w głowę
    buziaczki :) Bożena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skreśliłam z mojego manu wszelkie rydzyki i moherowe bereciki - kupię sobie pilotkę angielską ( nie mylić czasem z anielską ) a maślaki czy podgrzybki może nie takie wyrafinowane ale nie uczulają :)
      Dziękuję Bożenko i miłego wieczoru :)

      Usuń
  4. Tereniu dałaś czadu, chociaż niewiele brakowało, a peelka mogła się załapać na berecik :)))
    Doskonały tekst, trzeźwe widzenie tego, co nie tylko uczula, ale mierzi człowieka, normalnie używającego mózgu. A te obchody - czytała - jaja jak berety! :)
    Miłego wieczoru Tereniu. Ja mam już uszka do wigilijnego barszczu :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda Basiu, że wirtualnie nie da się zakombinować z tymi uszkami he he Od poniedziałku zakasuję rękawki kulinarne i zakupowe - muszę sobie rozłożyć robótkę żeby nie wszystko na ostatnią chwilę:)
      Obchody były żenujące, jak oglądałam to się czułam tak zniesmaczona, jak bym się naprawdę najadła trujaków, nawet miałam odczucia halucynogenne, no bo taki cyrk to tylko może być w koszmarnym śnie, albo po pijaku. Jest mi podwójnie łyso :)))
      Tobie także miłego Basiu - ma jedno pytanko do Ciebie ale wciąż się mijamy - napiszę na czacie na fb.

      Usuń
  5. Tak Tereniu, warto zaplanować i już wcześniej zrobić to, co da się zamrozić, przechować. My z Ewą nawet pasztet zamrażamy, a dopiero przed samymi świętami pieczemy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miłej niedzieli Basiu:) Ja mam zamiar poszwendać się po Gnieźnie, zobaczyć choinkę i może już jest lodowisko, odwiedzę kogoś w szpitalu, zaliczę kawkę z pianką na starym rynku i czas pięknie (mam nadzieję) minie.
      Pozdrawiam serdecznie i niedzielnie Basiu:)

      Usuń
  6. Dzień dobry Tereniu:))
    U mnie tak gęsta mgła wisi, jest nieprzyjemnie mokro, chłodno, że odwołałam wyjście /tymczasem/ i wzięłam się za kruche ciasteczka, bo do świąt tylko skruszeją, a będzie z głowy.
    Tereniu a Tobie fajnego dnia, żeby pogoda była sprzyjająca :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pojechałam szukać ducha i właściwie wszędzie aż się błyszczy od pokus - światełek, łakoci, choinek, a ja jak co roku mam opory i trudno mi zaskoczyć :)))

      Usuń