nutki

nutki

piątek, 12 grudnia 2014

Czas na zimowy balet









~~ Pierwszy bal ~~

Zakwitły na szybach srebrne melancholie,
mróz puka do okna, zaprasza na spektakl
śnieżnych balerinek.
Trwa wichrowy koncert,
bałamuci serce dramatem libretta.

Stokrotkowa zamieć w zimowych baletkach -
debiutują gwiazdki na salonach zimy,
krążą bileciki w bieluśkich kopertach,
jeden na parapet zaokienny spłynął

- zapraszam do walca (odczytałam w biegu),
chciałam odpowiedzieć, lecz się nie zatrzymał.
Jakże go odszukać w wielkiej zaspie śniegu?
Może go porwała już zazdrosna zima?

Całą noc tańczyły zwiewne baletnice,
jeszcze tkwią przed domem śniegowe przelotki,
a ja, z tego balu prysnęłam z księżycem.
Srebrzył się do rana na jaśku w stokrotki.


(aranek)






10 komentarzy:

  1. bal ze śnieżynkami w wirującym tańcu
    całą noc tańczyły zwiewne baletnice
    balerynki w śniegu miały przemoczone
    a z księżycem przysnęła Terenia
    na jaśku w stokrotki u boku z księżycem

    Pozdrawiam serdecznie:) buziaczki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Bożenko - tak było - nic nie nazmyślałam, nawet jaśka w stokrotki mam aktualnie, a jakże, bo poprzedni był w baranki :))) Mam nadzieję, że trochę rozweseliłam zimę - życzę Tobie Bożenko ciepłego wieczoru :)

      Usuń
  2. Tereniu cuuuuuuuuuuuuudo ten wiersz, leciutki, roztańczony i tyle w nim liryzmu! Takiej zimy mi trzeba, czasem nawet takie bywały - szczęśliwe, radosne...
    Bardzo nastrojowy, arankowy - gratuluję :))
    A do mnie dzisiaj uśmiechnął się tak piękny Aniołek, z serduszkiem a w dłoni, że zaniemówiłam i oduśmiecham się :)))
    Miłego wieczoru Tereniu :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To znaczy,Basiu ze wierszyk spełnił swój obowiązek. Miał zadanie uśmiechać i rozjaśniać jak to tylko możliwe. Wszyscy mamy już dosyć szarej ściemy - ja też szukam jaśniejszej strony zimy :)) A co do Aniołka, to wcale się nie dziwię, w końcu one teraz latają bez opamiętania- czasem wystarczy rękę wyciągnąć i w powietrzu złapać - tyle ich wkoło, a wiadomo - swój do swego zawsze ciągnie :))
      I Tobie Basiu ciepełka w dzisiejszy wieczór :))

      Usuń
  3. Teresko, wierszyk bardzo spełnił - uśmiechnął i rozjaśnił jak to tylko możliwe; aniołków co prawda w okolicy nie widziałem, ale... być może i one wkrótce się pojawią i u nas. Dobrze Teresko, że piszesz też i takie wierszyki. :Przy czym słowo "wierszyk" nie ma tu w żadnym wypadku umniejszać wartości tej bardzo udanej wypowiedzi poetyckiej. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A niech nawet się trochę umniejszy Arku - nie wszystko musi być zaraz wielkie, a ja chyba mam w sobie tam na dnie, wciąż dużo tej małej dziewczynki z przylepionym nosem do szyby i może dlatego świetnie dogaduję się z dziećmi. Wierszyk może się podobać i mamie i córeczce albo synkowi - dlaczego nie pomarzyć wspólnie od czasu do czasu? To bardzo rozwija wyobraźnię i krasi codzienność:)
      Dziękuję Arku - wiem że dosypałam dzisiaj cukru do śniegu, ale z pełną premedytacją :))))) Czasem trzeba posłdzić świat:)
      Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie :)

      Usuń
  4. Hmmm... ja też nie narzekam na brak umiejętności kontaktu z dziećmi... Dogadujemy się. Zatem... Lubię ten nurt Twojego pisania Teresko. Trafia do mnie i przypomina wiersze z dzieciństwa, poważnych panów poetów, którzy wspaniale pisali dla dzieci. Pozdrawiam Ciebie raz jeszcze, bardzo... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daleko mi do poważnych panów poetów nie mniej bardzo dziękuję:) Domyślam się ze masz wspaniały kontakt z dzieciakami i młodzieżą a do tego poprzez swoją ogromna wiedzę i humanistyczne podejście do życie masz im Arku sporo do zaoferowania. Szczęściarze :)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Taki był Basu, aż szkoda, że mija :)
      Wspaniałego tygodnia Basiu :)

      Usuń