nutki
czwartek, 13 listopada 2014
Jak co roku...
"Ukłony pana Celsjusza"
Romansują w kącie dziurawe kalosze,
chustki napuszone w białej krynolinie -
prościutko z salonu "lady Aspiryna",
z lusterka podstępnie wygląda Czirokez.
Zardzewiałe tarcze zwichrowanym biegiem
kraczą czarnym krak, krak, nad spuchniętą głową.
Ciągnie się wehikuł wyboistą drogą,
miało być Bahama, a tu sypie śniegiem.
Zmarznięte papugi rozdziawiły dzioby,
żachr, żachr, że na śniegu tańczą barwne pióra.
Marzną im pazury, bosej bossa novy -
srebrzą się niteczki na ściennych bordiurach.
Odpływam w zieloność na papuzich skrzydłach,
aż zetli się koszmar, zamilkną straszydła.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Straszydła przegoń uśmiechem i i słońca promieniem :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko Tereniu:) Bożena:)
Przepędzam miodem, cytryną i aspiryną - sam uśmiech nie pomoże niestety, a promieni słonecznych nie ma nawet na lekarstwo.Dziękuję za odwiedziny - dobrze że chociaż wirtualnie to nie kropelkuje:)
UsuńMiłego wieczoru Bożenko :)
No tak, jak co roku, zatem zaskoczenia chyba nie ma, ale wierszyk się broni, wciąż i wciąż, czyli jest dobrze Teresko. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że chociaż wierszyk się broni he he, bo ja jestem bezbronna wobec takim kropelkowym infekcjom ( pomimo szczepionki) A katar jest jedną z najbardziej dokuczliwych przypadłości .
UsuńZdrówka Arku i miłego wieczoru dla Ciebie:)
♥•(¯`♥´¯)DZIEŃ
OdpowiedzUsuń(¯`•´¯)♥•´DOBRY
•♥.,.•´WITAM
ڿڰۣ¸♥ CIEPLUTKO
Dzień jest szary
i ponury.
Zamiast słońca
Smutne chmury.
Mimo wszystko życzę
------------- udanego dnia:)
Dziękuję Agatko:) Zawsze kiedy zaglądasz to jakby jaśniej - przynosisz słoneczko ze sobą - Pozdrawiam Cię serdecznie :)
OdpowiedzUsuń