obraz : Joanna Sierko Filipowska
(Babia zima)A na cóż było, babie lato
ino jej w głowie zafurgało!
Czy to jej czego brakowało?
Zapiła wódkę cytrynadą,
po sianokosach poszła w Paryż
z kłosem zatkniętym pod ramiączkiem,
pokusą lata na manowce,
po romansowy dźwięk gitary.
Paryż, był nawet niedaleko,
pod dachem nieba strych z mansardą.
Błękit paryski zbladł w kokardach,
gdy znaleziono je nad rzeką.
Spływała jesień nurtu biegiem,
a lato przyprószone śniegiem.
po sianokosach poszła w Paryż
z kłosem zatkniętym pod ramiączkiem,
pokusą lata na manowce,
po romansowy dźwięk gitary.
Paryż, był nawet niedaleko,
pod dachem nieba strych z mansardą.
Błękit paryski zbladł w kokardach,
gdy znaleziono je nad rzeką.
Spływała jesień nurtu biegiem,
a lato przyprószone śniegiem.
(aranek)
Jestem pod ogromnym wrażeniem twórczości Pani Joanny Sierko Filipowskiej - kto nie poznał jeszcze warto się zapoznać.
OdpowiedzUsuń"Artystka uprawia malarstwo figuratywne. Jej obrazy są romantyczne, subtelne o charakterystycznej kolorystyce. Przedstawia świat marzeń i baśni, elfy, nimfy, chimery, anielice, tancerki, kobiety ze skrzydłami i w powłóczystych sukniach, wróżki, dzieci i dziewczyny oraz akty kobiece. Bajkowe krajobrazy z dużą ilością fantazyjnych roślin, morze i niebo o różnych porach dnia i roku. Z jej obrazów emanuje niewinny erotyzm."
/Wikipedia/
Obrazy są niesamowite, odpowiadają moim zapotrzebowaniom estetycznym i niejednokrotnie do nich zaglądam, poszukując inspiracji.
Pięknie opisane,czekamy na wiosnę.Pozdrawiam serdecznie.Miłego całego weekendu.
OdpowiedzUsuńWitaj Agatko :) Do wiosny daleko ale po drodze święta które bardzo lubię za ich rodzinny charakter i z błyskotki - jeszcze czeka nas zima oby nie nazbyt sroga :) Dziękuję i życzę Tobie także miłego weekendu :)
OdpowiedzUsuńMój będzie pod znakiem prac porządkowych:)) Pozdrawiam Agatko :)
Co tam babie lato, a nawet babia jesień, dopiero babia zima to jest to! Świetny pomysł Teresko, realizacja jak zawsze - komar nie siada. Bardzo mi też się spodobał zaprezentowany przez Ciebie obraz. Spróbuję bliżej przyjrzeć się Artystce. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńArku - to nie ja, to listopad mnie tak nastraja . Klękają mi baterie a słońca ani grama - nie ma jak naładować :) Dobrze Arku, że przynajmniej Ty zrobiłeś zapasy i czasami sobie uszczknę, bo zaczęłabym pisać horrory - już siedzę w makabreskach po uszy :)))
UsuńPrawda, że obraz bardzo inspirujący ? Można kilka historii przy nim sobie wyobrazić to zajmujących :)
I ja Ciebie Pozdrawiam Arku serdecznie :)
Tak tak, Teresko, listopady mamy w Polsce paskudniejsze nawet od "narodowców", istne pogodowe dno. A malarka bardzo, zajrzałem tu i tam, warto. :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie w dodatku listopady się kojarzą z narodowcami, ale lepiej sobie nimi wieczornego nastroju psuć zwłaszcza że już jestem po paprociowym zabiegu, na pewnym blogu he he :)
UsuńCieszę się Arku, że Ciebie także zainteresowały te obrazy :)
Dobranoc :)
Jeszcze mamy jesień a co Nam zima przyniesie? nie wiemy
OdpowiedzUsuńdziekuje za przyblizenie twórczosci tej malarki na pewno warto zobaczyć Jej obraz i też bywa weną do pisania wierszy
pozdrawiam serdecznie:) Bożena
O tak Bożenko - dla mnie wrażenia wizualne często bywają zalążkiem do wiersza - uruchomi się wyobraźnia i wierszyki same się piszą. Kiedyś wpadłam przypadkowo na obraz p. Joanny I od tej pory zaglądam do nich często. Mam kilku swoich ulubionych autorów którzy mają swoje udziały w mojej przygodzie z pisaniem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Bożenko i pięknego weekendu Tobie życzę :)