Drzemią wierzby siwe wśród cmentarnych przecznic,
smutne w starych komżach, z wiekowym zarostem
Marmurowy anioł zaklęty w posążek,
wypatruje brzegu, drugiej strony rzeki.
Na wzniosłym cokole, w zmurszałym pomniku -
świątek przytłoczony majestatem nieba,
tkwi jak Piotr skruszony (choć tak się zarzekał),
od lat zadumany wersami dystychu.
Nie zbudzi granitów modlitewny patos -
zimne, niewzruszone, czekają na koniec
rozrzewnionych pieśni - po śmiertelnej stronie.
Spływa w zimną pustkę, łkające adagio.
Lecz nagle kruszeje porządek odwieczny
i nawet najtwardsze pękają kamienie,
wznosząc głuchą skargę, kiedy w czarną ziemię,
wtuliły się białe, tiulowe wstążeczki.
smutne w starych komżach, z wiekowym zarostem
Marmurowy anioł zaklęty w posążek,
wypatruje brzegu, drugiej strony rzeki.
Na wzniosłym cokole, w zmurszałym pomniku -
świątek przytłoczony majestatem nieba,
tkwi jak Piotr skruszony (choć tak się zarzekał),
od lat zadumany wersami dystychu.
Nie zbudzi granitów modlitewny patos -
zimne, niewzruszone, czekają na koniec
rozrzewnionych pieśni - po śmiertelnej stronie.
Spływa w zimną pustkę, łkające adagio.
Lecz nagle kruszeje porządek odwieczny
i nawet najtwardsze pękają kamienie,
wznosząc głuchą skargę, kiedy w czarną ziemię,
wtuliły się białe, tiulowe wstążeczki.
Coz za wymowa wiersza, Tereniu! Zakonczenie poraza!
OdpowiedzUsuńPiszesz doskonale, wiesz?
Dziękuję Elu kochana jesteś . Wiem że nigdy nie pochwalisz na wyrost i wiem że się na pisaniu znasz jak mało kto, tym bardziej mnie cieszy Twoja pochwała. Jak widzisz wciąż się uczę , a ten wiersz jest prawdziwym obrazem który noszę w sercu :)
UsuńPozdrawiam Elu serdecznie:)
Przytulam, Tereniu....
UsuńDziękuję Elu - bardzo :)
UsuńPięknie. Wspaniały wiersz Teresko. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńArku - Dziękuję i Twoje zdanie Profesjonalisty jest ważne i zawsze się wsłuchuję :)
UsuńMiłej niedzieli Arku i zasłużonego odpoczynku po całotygodniowych trudach edukacyjnych :)
świetny wiersz :) a zakończenie rzuca na kolana:)
OdpowiedzUsuńmiłej niedzieli Tereniu:)
Bożena:)
Wiesz Bożenko - ten wiersz napisało życie i właściwie nie wiem czy za niego dziękować, bo dokładnie tak jak napisałaś - puenta rzuciła na kolana - nie przestały mnie już boleć ...
UsuńAle Tobie bardzo dziękuję za przeczytanie i podzielenie się swoimi wrażeniami :)
Niedziela już się zmierzcha i to w bardzo jesiennym stylu :)
Miłego ciepłego wieczoru :))
Ja szybko się wzruszam...ostatnia zwrotka jest odzwierciedleniem stanu każdego z nas...gdy...:"w czarną ziemię tula się białe, tiulowe wstążeczki.."Pozdrawiam,Jola
OdpowiedzUsuńJolu - dziękuję, że podzieliłaś się swoimi wrażeniami. Tak masz rację, każdy nawet najtwardszy człowiek pęka w obliczu takiego dramatu.
UsuńPozdrawiam Cię Jolu serdecznie :)
Podzielę się z Tobą moją tajemnicą,
Usuńże Jola i Lena mają jedno lico....
Tylko kilka osób zna tej sprawy sedno,
ze obie kobiety są kobietą jedną......
Więc jeśli tu Jola komentarz zamieści,
to jakby od Leny pochodzą te treści....:-)
A niech to :))
Usuńz ciekawości pękam
dwie dzieweczki w jednej,
a każda z nich piękna.
Jestem wdzięczna - posyłam szczery uśmiech dla Ciebie:))
Od A do Z zachwyciły mnie Twoje wersy, Tereniu... Do tego obrazek aniołka cudnej urody... :-)
UsuńWzruszyłam się, kurka... wiersz porywam do schowka :-))
Dziękuję Beatko za każde twoje słowo i wzruszenie przy wierszu, który jest mi szczególnie bliski :)
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Tu nie potrzebny żaden mój komentarz...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Tereniu :)
Bardzo Dziękuję Basiu :)
Usuń