(Zaawansowani grafomani)
Zawrzało jak w
czajniku,
w internetowej
sieci,
doszło do pojedynku,
zlecieli się poeci.
Wielcy chociaż nie
znani,
na udeptanych Wierszach,
więc drżyjcie
grafomani,
potyczka wszak nie
pierwsza.
Klimat jest hart
korowy
i co zmyślniejsze
panie,
(to nie jest pomysł
nowy),
ćwiczą podlizywanie.
Riposta bywa ostra,
a przypał
nieprzeciętny,
jednej aż w pięty
poszła,
do dzisiaj liże
pięty.
Poeci z wielkiej klaski,
każdy z nich z
czujnym nosem,
uwielbiają oklaski
i głaskanie pod
włosek.
Trwa wielka
adoracja,
Styczniowe, gorzkie
żale,
jeden dał się pogłaskać,
pachniał obcym
portalem.
Wierszy spłodził bez liku,
wielkiemu nie
przystało,
ściąganie z
pamiętników
i mleko się wylało.
A inny trzy
tygodnie,
Tworzył, bo tak wypada,
jakby jakoś
niemodnie,
jakby jakość przegadał.
Grafoman, to nic
złego,
panowie oraz panie,
jeśli łaskocze ego,
przez „zaawansowanie”.
Nie ma, to tamto,
nie to,
morał jeden wynika,
chcesz nazwać się Poetą
-
zapytaj czytelnika.
wiesz Tereniu nigdy nie czułam sie poetą dla mnie wielkim poetą był Baczyński nie ujmując innym bo też byli inni wielcy którzy pisali cudnie i do takich wierszy sie ciagle wraca ... My czy już Nasze dzieci lub potem wnuki a faktem jest ,że trzeba zapytać czytelnika co te wiersze są warte
OdpowiedzUsuńbuziaczki Tereniu:)
Buziaki,pozdrawiam.Pięknie opisane.
OdpowiedzUsuńWitaj Agatko :))) Cieszę się,ze wróciłaś :) Zaglądałam do Ciebie, ale byłaś daleko:) Fajnie ze jesteś:)
UsuńLepiej Bożenko piękne słowa składać w wierszach niż na ławce przy trzepaku lub grach, pasjansach itp rozrywkach(tak uważam) Śmieszy mnie bufonada tych którym się zdaje że mają prawo do negacji, oceny, wyszydzania innych mniej "zaawansowanych" . Poezja ta z najwyższej półki przechodzi pewien kryzys i zastanawiam się nie czy przetrwa bo dla mnie Poezja to wiersze rymowane, proza poetycka, wiersze białe - tylko cała zagwozdka i niebezpieczeństwo dla Poezji
OdpowiedzUsuńtkwi (moim zdaniem) w tym, że Poezją nazywane są utwory których do niej zaliczyć nie wolno - ja to nazywam zamianę prozy poetyckiej, na prozaiczną. Portale poetyckie czynią dla Poezji więcej złego niż dobrego. Mają złe formuły, wprowadzają rywalizację, oceny dokonują nawzajem autorzy i w dodatku w/wym konkurują z sobą . Zauważyłam, że kłótnie(wcale nie merytoryczne) absorbują autorom
dużo czasu i chyba przestrzeni psychicznej, co nie jest zdrowe a już na pewno przyjemne? I po cóż to ? Dla prawdziwego czytelnika ( jeśli się takowy uchowa ) wcale nie będzie ważne kto donośniej pyskował -
tylko czyje słowa wywołały wzruszenie, olśnienie, niepokój, lęk, radość... Uczucia i emocje. Dla tych przeżyć sięgamy przecież po
wiersz. Mam w swojej pamięci takie( zarówno klasyków jak i współczesnych) do których wracam i które zawsze potrafią mnie
uskrzydlić, pocieszyć, wyhamować. Przypomniała mi się w tej chwili przypowieść o Królu Salomonie - prawdziwa matka kierowana dobrem i miłością do dziecka zrezygnowała z walki - może prawdziwi Poeci także nie toczą bitew, nie szydzą nie wojują .
A jeżeli już muszą (w słusznej sprawie) to może nie tędy droga, bo diabeł tkwi w szczegółach, a jak nie wiadomo o co biega, to zawsze o to samo :)))) Tylko to jest nierentowna raczej dziedzina :)
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę spokojnej miłej soboty i niedzieli i całego tygodnia:)
UsuńBardzo dobry tekst-szpileczka przekłuwająca baloniki, których namnożyło się w przestrzeni. Bufonada krzycząca z wypiętą piersią, że "moje cacy, obce be". Mamy demokrację, każdy może mówić, co myśli, a czytelnicy i tak wybiorą to, co ich poruszy, zadziała na wyobraźnię, pokrzepi, wesprze. Świat jest wielki i z odrobiną empatii i dobrej woli mogą żyć obok siebie poeci i grafomani.
OdpowiedzUsuńZaglądałam na portal poetycki - nic się nie zmieniło, jest niemiło, bo tak chyba jest wygodnie dla zarządzających nim,a końcu kłótnie=klikanie=dochód.
Pozdrawiam Tereniu:))
Ha, ha... "zapytaj czytelnika" = "uważnego czytelnika" :)))
OdpowiedzUsuńTekst dla kminiących bazę o jakie portal biega. Byłem tam parę dni temu, Basia ma rację - kwaśno. Nuda, jojczenie, podsrywanki. Szkoda czasu. A wiersz napisałaś Teresko "z nerwem", bardzo dobry, szkoda tylko, że "dla wtajemniczonych", ale widocznie czułaś taką potrzebę a pisać, co Tobie w duszy gra, to Twoje święte prawo. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. :)
Masz rację Arku - dokładnie tak tam jest, a "uważnego czytelnika" niestety tam też już nie ma, więc i krytyka taka, jacy krytycy/krytykanci, którym się wydaje, że są lepsi od krytykowanych. Szkoda gadać, żenujące to wszystko.
OdpowiedzUsuńJa zaglądam na portale internetowe lansujące twórczość amatorską i zauważam że jeden szczególnie jest dyskryminowany. Często Ci sami twórcy - autorzy piszą na wielu portalach jednocześnie i oczekują dowodów "podobania się" w wielu miejscach, ale w tym jednym uważają się za kogoś lepszego, mądrzejszego - dlatego napisałam tą satyrę, bo mi się zrobiło trochę zal po starej znajomości - dlatego tylko tutaj na blogu, bo nie mam ochoty na bzdurne przekomarzanki w stylu - "jak Kali zabić kozę to dobrze..."
OdpowiedzUsuńPoeta nie musi wykłócać się o swój status - po prostu Jest !
Mam swoich ulubionych także pośród współczesnych...:)
Coraz trudniej o Uważnego Czytelnika - :)
Dziękuję Basiu i Arku, ze zebraliście w kupkę moje szpileczki - Pozdrawiam Was i dobrej spokojnej nocy :)
Tereniu ja też mam sentyment do tego portalu, nawet te stare krytykanty/poety mnie nie zniechęcają, ale żenują ci, którzy "popisują" się tam, na tym słabym portaliku swoją wytwórczością, a kiedy trafiają na obojętność czytelniczą, nie dostają oczekiwanych karesów, to natychmiast pokazują gębę.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak Basiu, bo jak w rodzinie jest jeden czarny baran to idzie wytrzymać, ale najgorzej jak wpadają sąsiedzi ( w obłoconych butach) na nieproszony podwieczorek i oczekują samych wisienek na torcie:))) A sąsiedzi, z za ściany z tej samej kamienicy, tylko trochę się wyżarli albo i nie :)))
UsuńHa ha ha... trafione Teresko!
OdpowiedzUsuńNie jestem specjalistką od poezji (wiedzą to wszyscy.)... może dlatego, ze mam wykształcenie techniczne - od technikum po Politechnikę Wrocławską. I sama się zastanawiam dlaczego w mojej szkole był taki wysoki poziom z przedmiotów ścisłych i dziedzin technicznych... a j.polski i literaturę traktowano po mocoszemu. I to się mści na mnie do dziś...
Ale lubię poezje i czytam (zwłaszcza u Basi i u Ciebie Teresko).
Z wyżej w/w powodów nie dyskutuję... bo po prostu się nie znam. Piszę tylko jako czytelnik - laik. I zachwycam się tym, co mi się podoba. Ale nawet jako laik widzę co dzieje się w necie...
Zawiść, krytykanctwo - typowe narodowe cychy dotknęły każdą dziedzinę - poezję równiez. Byle "rymownik" czuje sie poetą... a ci, którzy mają talent sami bronią się przed nazwaniem ich poetą. I właśnie ci "grafomańscy poeci" potrafią wbić szpilę drugiemu... a ci z talentem potrafią zachować umiar i ludzkie cechy - takie jest moje spostrzezenie.
Spytałaś czytelnika... czytelnik odpowiedział Poetce...
Pozdrawiam serdecznie moje obie ulubione poetki:-)*
Ps. Jeszcze raz podziękuję Basi za przesyłkę:***
Witaj Sofijko :)) Jak ja zawsze zazdrościłam dziewczynom z technikum (chodziłam do ogólniaka) i przedmioty ścisłe nie należały do ulubionych. Do dzisiaj podziwiam wszystkich "ścisłych". No ale życie nauczyło mnie liczyć ( najlepiej mi wychodzi - na siebie:)))). Wiesz Sofijko, ja się czasem zastanawiam skąd u ludzi to parcie na bycie poetą - toż to ani rentowne, ani modne, prestiżu dodaje dopiero po osiemdziesiątce, albo po śmierci he he. Ja pisanie wierszy traktuję jako zabawę, gimnastykę umysłową, hobby ale na prawdę na myśl mi nie przyszło być poetką. To tak, jak ktoś wystruga z fujarkę to zaraz nie jest lutnikiem. I o to właśnie chodzi, żeby mieć coś co daje radość i móc się tą radością podzielić z innymi ( też zakręconymi pozytywnie ) Jeśli Ciebie jako czytelnika uśmiechnie mój wierszyk, zostanie w pamięci to dla mnie jest wielka i wystarczająca satysfakcja.
UsuńNawet nie wiesz Sofijko jakim jesteś dla mnie ważnym czytelnikiem - tym bardziej że zupełnie nie z wierszowego klanu. Nie piszę na portalach, bo odbierały mi radość pisania poprzez narzucanie rywalizacji, ale nie w podnoszeniu poziomu tylko zdobywaniu " klakierów" . Jak ktoś lubił mnie czytać naprawdę, to wie gdzie mnie znaleźć, a ja także czytam swoich ulubionych (wiem gdzie ich znaleźć) uczę się sama bo jestem z natury samoukiem nawet jeździć autem nauczyłam się sama na polnych drogach w poświęconym dla
tego cel maluchu :))))) Rozgadałam się Sofijko, bo tak się cieszę z Twojego komentarza :)))
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie:)
I ja Sofiko pozdrawiam Cię serdecznie, mam nadzieję, że lepiej się czujesz, że ból nie jest dotkliwy, jeśli już jest. Trzymaj się i odzywaj, jak tylko będziesz mogła :)))
OdpowiedzUsuń