*Annie Marii
(Właściwy wybór)Wiosenne wodospady zakipią nadzieją,
kiedy ty tak daleka, roześmiana lśniąca ,
bosanoga w złocistych, pełnych szczęścia korcach,
zaszczepisz cudnym blaskiem swoje nowe niebo.
Przystaw ucho do muszli, przy pełni księżyca,
zerwij płatek błękitu, pochwyć kroplę deszczu,
w nich żarliwe modlitwy najłaskawszych przeczuć,
wypełnią aurę światłem, a ciało zachwytem.
Wyzwolona z tęsknoty, płyń na grzbietach fali,
drogowskazem do światła pod skrzypieniem nocy,
szczęsne łuski rozsypią blask gdy srebrne wozy,
znaczą powrót jaskółek i motek Ariadny
rozsnują na rozstaje. Dziś cię nie zatrzymam,
będę otwartym oknem, a ty - bądź szczęśliwa.
Rozczuliłaś mnie Tereniu tym wierszem. Tylko matka może tak cudnie wyrazić to, co myśli "na rozstajach", to, czego życzy swojemu dziecku na nową drogę i tak pięknie zapewnić, że kocha i będzie tęsknić.
OdpowiedzUsuńTylko powiększyć, w ramki i na ścianę :)
Gratuluję Tereniu :)))
Dzisiaj Basiu mogę powiedzieć tylko dziękuję i Dobrej spokojnej nocy :) Rozstania są dla mnie zawsze trudne i muszę się po prostu oswoić, przecież nie na wieki :))
UsuńPozdrawiam Cię Basiu i życzę Tobie także dobrej spokojnej nocy a jutro pięknego dzionka :)
Basia świetnie "rozkminiła" istotę tego wspaniałego liryku Teresko. Utwór - jak mniemam - jest bardzo osobisty, jednakże można też go czytać uniwersalizując i wtedy również dociera z wskazaną, bardzo trafnie, moim zdaniem, przez Basię treścią. Dobry tekst, gratuluję i pozdrawiam bardzo serdecznie.
OdpowiedzUsuńWieczorem poszłam spać o nieprzyzwoitej wręcz porze inie zdążyłam przeczytać Twojego komentarza. Masz rację Arku, ze bez dedykacji ten sonet ma uniwersalną wymowę i cieszy mnie to bo sama jako czytelnik wiem, jak dobrze jest czasami znaleźć w poezji swoje miejsce - kiedy nagle czytam wiersz i pomimo że zdaję sobie sprawę, iż autor nie mógł mieć nawet bladego pojęcia o moim istnieniu, to odnoszę wrażenie że wiersz jest dla mnie, o mnie, ze mną. Nie wiem czy wszyscy tak mają, ale ja tak - w ogóle w sztuce jaka by nie była szukam kawałeczek swojego miejsca. Nawet zastanawiałam się czy pisać dedykację w moim wierszu, bo przecież mam ją w sobie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Arku i bardzo serdecznie Pozdrawiam :)
Miłego piąteczku :)
Witam Tereniu mam teraz tyle spraw ,że rzadko bywam na necie
OdpowiedzUsuńtu widzę piekny liryczny wiersz dla córki ... rozstania są bardzo trudne lecz przecież bedziesz mieć z Nią kontakt czy telefoniczny czy też przez inne komunikatory
pozdrawiam serdecznie:) Bożena
Kiedy dzieci odchodzą do swojego życia to nagle okazuje się że nic nie jest w stanie wypełnić tych miejsc i pomimo że rozsądek mówi rozsądnie, to serce tęskni i żaden komunikator nie zastąpi tego czegoś co nam daje bezpośrednia obecność np. bałaganu w pokoju :)(chociaż od czasu do czasu ) :)))) A kiedy dziecko jest wyjątkowe (po mamie oczywiście) he he i jeszcze pędzi gdzieś za dwudziestą rzekę w siedmiomilowych, pośpiesznych butach, to tęsknota też jest wyjątkowa :)
OdpowiedzUsuńWiem Bożenko że masz teraz ciężko i nie ma dnia żebym o Tobie nie pomyślała przytulnie i serdecznie. Dziękuję, ze zajrzałaś i życzę dużo wytrwałości i spokoju. Pozdrawiam Cie serdecznie :)