„Apetyt na czereśnie”
Pod oknem mruczy spóźniony kocur,
do monitora przylgnęła ważka,
pies się zakochał w starym bamboszu -
jak to go czochra, jak się z nim cacka.
Komar z komarem, coś tam za uchem
bzykają ostro, nieco boleśnie.
Ćma oblizuje po piwie kufel.
A może by tak zerwać czereśnie?
Tak zakosztować, rozgniatać w ustach
i słodkim miąższem się rozsmakować
zamiast samotnym piwem do lustra,
zgrywać poetę - entomologa.
Po drugim piwku tak jakby śmielej
myśl czereśniowa w środku dojrzewa.
Słodko, soczyście, nagle... Mętnieje -
to niebezpieczne, można spaść z drzewa!
Można narobić wielkich kłopotów,
jak w zeszłym roku - wakacje w gipsie
przez głupią pestkę, co do kompotu
wpadła niechcący, albo rozmyślnie
bez tchu tchawicę pozostawiła.
Dam sobie spokój, pójdę spać wcześniej
i westchnę przez sen - tak... Nawet miło.
Niech sobie szpaki młócą czereśnie.
do monitora przylgnęła ważka,
pies się zakochał w starym bamboszu -
jak to go czochra, jak się z nim cacka.
Komar z komarem, coś tam za uchem
bzykają ostro, nieco boleśnie.
Ćma oblizuje po piwie kufel.
A może by tak zerwać czereśnie?
Tak zakosztować, rozgniatać w ustach
i słodkim miąższem się rozsmakować
zamiast samotnym piwem do lustra,
zgrywać poetę - entomologa.
Po drugim piwku tak jakby śmielej
myśl czereśniowa w środku dojrzewa.
Słodko, soczyście, nagle... Mętnieje -
to niebezpieczne, można spaść z drzewa!
Można narobić wielkich kłopotów,
jak w zeszłym roku - wakacje w gipsie
przez głupią pestkę, co do kompotu
wpadła niechcący, albo rozmyślnie
bez tchu tchawicę pozostawiła.
Dam sobie spokój, pójdę spać wcześniej
i westchnę przez sen - tak... Nawet miło.
Niech sobie szpaki młócą czereśnie.
Fantastycznie i z humorem
OdpowiedzUsuńczereśniowy powstał wierszyk,
lecz powtarzam ja z uporem,
Twój diamencik to nie pierwszy...
pozdrowienia!
Witaj Leno - miło Cię widzieć:) U mnie wiosna zabiegana i nieco deszczowa, tym bardziej się cieszę, ze wpadłaś:)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Czereśnie to też taki afrodyzjaczek dla piszących wiersze, dlatego w tym temacie wierszy jest mnóstwo:) Dzisiaj na Fb spotkałam dwa w pięknym wykonaniu pana Stanisława K. Mój wiersz napisałam w minionym roku, a że nadeszła pora czereśniowa więc postanowiłam go odświeżyć. Z cała pewnością to nie jest ani pierwszy ani ostatni wierszyk w tym temacie:)
Ach, czemu dręczy katar poetę,
choć księżyc oknem wszedł?
Ach, babie lato, ach, babi śnie,
czyś przyszło nie za wcześnie?
Ach, czemu ziejesz chłodem, gdzie
apetyt na czereśnie -
apetyt na czereśnie?...
/Agnieszka Osiecka/
Lubię ja szpaki
OdpowiedzUsuńbo rozrabiaki,
a także kosy,
za piękne głosy.
Lubię wszystkie - małe, wielkie
Usuńwróble zwane elemelkiem,
bez podtekstów, aluzyjek
sama jestem trochę -\
(ć) świrek :)
Miłej soboty Jan Toni:)
Cudnie zwariowany, czereśniowy wiersz, z przyjemnością czyta się takie smakowite wersy. Uwielbiam czereśnie, to moje owoce, czekam na nie z niecierpliwością i opycham się ile wlezie /nawet nie zaglądam, czy nadziewane :)/
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Tereniu, słoneczka! Jak nie masz, to wyślę, bo u mnie jest już ciut za dużo:)))))
Basiu:) u mnie dzisiaj także słoneczko i białe baranki, a ptaki różnego kalibru cały dzień się cieszą :)
UsuńCzereśnie lubię, ale szkoda mi pożreć tych robaczków w środku,
więc zostawiam szpakom mokrą robotę:)))
Mam nadzieję że zostanie u Ciebie słonko na całą niedzielę:)
Miłego popołudnia Basiu:)
Mniam, mniam... :))))
OdpowiedzUsuń