nutki

nutki

poniedziałek, 12 maja 2014

Ballada o rycerzu


/opowieść wręcz tragiczna o błędnych marzeniach, zakutym rycerzu i  zardzewiałych zwojach mózgowych/

„ A gdzie kluczyk?”

Całkiem nie dawno, na górnym Gąsku,
a może dolnym lub gdzieś pośrodku,
żył sobie rycerz, z rodu Gorączków,
znany (potocznie) jako „Kopciuch”.

Trochę to może nieelegancko,
bo jak  świat, światem (powiem szczerze),
ten fach kojarzy się szarmancko .
Owszem dogadał się z płatnerzem

i niby, niby miał to, co trzeba,
chłop był na schwał, nie byle kiep -
dwie ręce, nogi,  bary i żebra
i.. tylko jakby , no …Zakuty łeb!

No, ale rycerz ma takie prawo,
zakuć, co tylko mu się wymarzy,
więc zakuł jeszcze dla zabawy
inną część ciała - myślisz o twarzy?

Nie. Tę wystawiał  i pokazywał,
zapragnął bowiem mieć Dulcyneę,
Lecz biedny „błędnik” był straszny brzydal.
Przed lustrem mawiał – ja się zastrzelę!

- Nie wymyślono jeszcze prochu,
zatem przeczekam, może coś pęknie -
moda się zmienia wciąż po trochu,
też w końcu zacznę wyglądać pięknie.

Z tej to rozpaczy i  abnegacji,
odkrył ukryte wielkie  talenta,
najgłębiej skrył się ten, no … Literacki !
- A w szkole brali go za głęba!

W związku z odkryciem, wzrosły szanse,
dostępu „tegoż”, do serc niewieścich,
więc zaczął robić  smętne awanse,
pisać wierszydła, smarować pieśni.

Płeć litościwa, czyli niewieścia,
znosiła z bólem ten dopust boży,
jedna mu nawet nasłała zięcia,
żeby go może - wychędożył!

Bo błędny rycerz  się zamotał,
sam się pogubił w tym stary kiep,
mówił do siebie - cóż że idiota,
lecz lecą na ten zakuty łeb.

Wrócił zięć, rzecze  - a to wygibas!
- I co i co? Wychędożony?
- Cały zakuty dostępu ni ma!
Jak to zakuty ? Tam też?

Już zaczął pachnieć - spytajcie  żony!

Jak bańka prysła Kopciucha magia-
A on zakuty i przerażony,
Nochal wystawia , tylko
spod kapcia!
                                                                  

3 komentarze:

  1. a mnie się przypomniało to, jak rycerze wybierając się na wojny zakuwali Swoje żony w pas cnoty a kluczyk zabierali ze sobą
    pozdrawiam :) cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój bohater czy pomiot liryczny sam sobie zrobił a kuku ,taki strzał w kolano pt." Nosił wilk razy kilka..." , ale to tylko opowiastka . Z tymi pasami cnoty to podobno było jakby ciekawiej nawet he he taki seks - metal :))

      Usuń
    2. Pozdrawiam Bożenko oczywiście serdecznie i życzę miłego popołudnia c.d. i wieczoru:)

      Usuń