nutki

nutki

wtorek, 4 sierpnia 2015

Villanella poplątana




Villanella poplątana


A jakże  mogła, zbudzić się miłość,
gdy pod jaworem nieboga śpi?
Błędnym księżycem serce zbłądziło,

godziny smutku, we łzach rozmyło,
a jawor zaplótł w sny „trzy po trzy”.
To, jakże mogła zbudzić się miłość?

W zielonej trawie tyle się śniło,
aż nagą prawdę, zaskoczył świt,
to księżyc zadrwił, serce zbłądziło,

a jednak w nocy coś się roiło -
jawor rozsypał więcej niż  trzy,
lecz jakże mogła zdarzyć się miłość

gdy -  była tylko tej nocy chwilą,
kołyską myśli, wplątanych w sny.
Błędnym księżycem serce zbłądziło.


Wraca pod jawor, żeby się śniło,
plącze się nie raz, a księżyc kpi,
lecz jakże  może zdarzyć się miłość,
gdy dla księżyca serce zbłądziło?

2 komentarze:

  1. Faktycznie poplątana. :)
    Ale może to i dobrze? :)
    Podoba mi się. Tak w telegraficznym skrócie.
    Pozdrawiam serdecznie, jeszcze raz. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie mówiłam :)))))) Bo ta Villanella odnosi się do dwóch innych zdecydowanie bardziej profesjonalnych ale nie moich (oczywiście) - lubię czasem sobie pogadać z wierszami - to bardzo dobre i pouczające towarzystwo :)
      Dziękuję Arku - To ja Ciebie też jeszcze raz Pozdrawiam bardzo serdecznie :)

      Usuń