nutki

nutki

środa, 12 sierpnia 2015

Bez biletu




Słońce spłaszczone na dnie walizki,
prasuje kostium i po sąsiedzku,
suszy w rękawie łzawe niewidki,
zatuszowane zieloną kredką.

W sercu klekocze – wiosenny bociek,
nie dostrzegł  igieł na ścierniskach,
teraz kulawy, na jednej nodze
w kącik przedziału drapaka wciska.

Sprawdzonym torem pośpiesznych myśli,
senne majaki w kolejny przedział…
Na stacji złudzeń, bardziej rozmyty,
strużką po szybie, aż spłynie temat.

Melodia wraca jak bumerang,
na głowę spada (z półki na bagaż),
sąsiad z kanapki, wzrokiem pożera
(na chwilę przepadł w czkawkowych frazach).

Tłuką  się w głowie bladym refleksem,
skrawki podwójnie niskich bemoli…
Nagle konduktor znajomym tekstem

- Poproszę…
(Serce do kontroli?)

Słońce z walizki zezuje skosem,
bladym  promykiem w ekran tabletu:
"Masz dwie najnowsze wiadomości" -

Zabrałaś serce, zamiast biletu…
- O masz, no pięknie!
 A druga ?

„ono nie słucha – wracaj – tęsknię”.


https://www.youtube.com/watch?v=ve3C0YmstDc


4 komentarze:

  1. Lirycznie, refleksyjnie, miło... Przeczytałem z satysfakcją. :)
    Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie Teresko! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Arku i ja Cię pozdrawiam serdecznie :)
      Dobrze ze wróciłeś, bo już tęskniłam :)))

      Usuń
  2. Chyba takie pourlopowe refleksje :))
    Fajny, lekko, przyjemnie się czyta, a wena nie opuszcza i oby tak dalej :))
    Pozdrawiam Tereniu i Arku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Napisałam rzeczywiście po urlopie i zapomniałam - teraz mi się odnalazł w notesie więc się podzieliłam :)

    Miłego wieczoru Basiu, Arku i pozostałym czytelnikom :)

    OdpowiedzUsuń