Migdałowy
Błysnęło w
mroku cienkie ostrze
pośród
gałęzi zardzewiałych,
gdy
kawiarniane okno dostrzegł,
spłynął na
łyczek czarnej kawy.
Raczył się
flirtem z filiżanką,
na ucho,
szeptał dyrdymały,
że on tu
wielki, że on landlord,
i w
antyramie dla reklamy
błyszczy
swym wdziękiem staromodnym,
przy którym
wszystkie gasną świeczki.
Pachniał
olejkiem migdałowym
i pisał
wiersze na serwetce.
Zaszyty w dobrze znany półmrok,
Kusił - na
górze mam mansardę,
z
zazdrości wszystkie gwiazdy umrą,
mnie tutaj
srebrnym zwą kloszardem.
Zaczarowane
filiżanki
tańczyły
wdzięcznie na stolikach,
pachniał
cynamon i migdały
a on, się
srebrzył na napiwkach.
Zdegustowany
mruczał barman,
kiedy
zaciągał markizety-
diabli
zesłali mi kloszarda,
co też w
nim widzą, te kobiety!
Nie dość,
że łysym czołem świeci,
srebrzy się
w każdej filiżance,
mieszka na
strychu wśród rupieci-
wypalił
dziurę ( z nów) na firance…
Nie marudź
stary- bierz co chcesz!
Markotny
magik, srebrem sypnął -
jestem
samotny, przecież wiesz-
czasami
płacę za towarzystwo.
Kolejny wiersz wykopałam z szufladki - nie było go na blogu:)
OdpowiedzUsuńMiłej lektury - mam nadzieję :)
Jak ja uwielbiam tego "łysego"
OdpowiedzUsuńchoc tak ciekawski nieraz bywa
lecz też samotność mu doskwiera
co mi tam niech sobie zagląda
najwyzej spuszcze żaluzje
lub pójde z nim do tej kawiarni
i juz nie bedzie samotny
pozdrawiam Tereniu buziaczki:)
Cześć Bożenko! No to mi konkurencja wyrosła he he .
UsuńOstatnio niebo takie zachmurzone że trudno wykapować gdzie się zakotwiczył - pewnie w tym marcowym garncu i tak z niego sypie na głowy i za kołnierze śnieg z deszczem na zmianę!
Pozdrawiam serdecznie Bożenko :)
Przyjemnie czasem sobie wydobyć na światło jakieś interesujące wykopalisko. Znam to uczucie. :))) Dobrze, że odnalazłaś Teresko ten wiersz i świetnie, że zamieściłaś na blogu. Bardzo "arankowy", czyli taki jakie lubię. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. :) Ale pooooooooooooooooooooooooryyyyywistyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy wiatr. Zmiatam. :))))))
OdpowiedzUsuńWiesz Arku - porządki wiosenne to i się coś znajdzie - w sam moment kiedy natchnienie hula gdzieś po świecie razem z tym porywistym:)
OdpowiedzUsuńU nas także ostrzeżenia wiec jutro mogę zostać bez dachu nad głową i wtedy przyda się kluczyk do mansardy w chmurach :))
Miłego wieczoru Arku :))
Ciekawe, że zaglądałam i nie widziałam tego wiersza, a dzisiaj widzę:)
OdpowiedzUsuńPamiętam Tereniu, bo kurdelebele przyznam bez bicia, że kiedy po raz pierwszy przeczytałam, to byłam tak zauroczona tym wierszem, że pomyślałam sobie: dlaczego nie przyszedł mi do głowy :(
Cudny wiersz, arankowy - jak napisała Arek - autorka rozpoznawalna natychmiast.
Żyjecie? Bo w Polsce wichura też zaszalała. U nas nawet 2 ofiary śmiertelne w Monachium. Dzisiaj jeszcze wieje, choć słabiej, ale co i raz sypie gęstym śniegiem. Takie będą święta.
Pozdrawiam Was :))
Dzień dobry Basiu:) Szalała, szalała i narobiła szkód (niestety). Teraz spokój chociaż nie wiadomo na jak długo bo te wiosenne wichury zaczynają wchodzić do tradycji.
UsuńBasiu wiersz staroć i zakryj lata ale robię porządki i te które jeszcze da się czytać wklejam a reszta ląduje w koszu :)
Tereniu a ty z tej szafy wszystkiego nie wywalaj, bo coś tam włożyć na siebie tez musisz :)))
OdpowiedzUsuńHe he Basiu - nareszcie wyszłam chyba Wiesz jak kobieta czuje się po takiej robótce - tyle sprzecznych uczuć i wyrzutów sumienia, bo każda rzecz ma swoją historię i może jeszcze może przyjdzie żałować wyroku , ale już po egzekucji - uffffff...
UsuńMiłego popołudnia i wieczoru :)
Ty biedna :D
OdpowiedzUsuńTereniu mam nadzieję, że u Ciebie nic nie odfrunęło :))
OdpowiedzUsuńBasiu trochę odfrunęło, coś tam zabrał i poniósł wiatr, ale szkody jeszcze do naprawienia :) Gorzej że chyba odleciało moje grafomańskie natchnienie i chyba będzie kłopot załatać :) Miłego dnia Basiu :)
Usuń