Zdjęcie Ela Złotucha
Sierpniowy ranek
przez okienną zazdrostkę
mokre dzień dobry.
Figa na śniadanie
stracił kolejne pióro
jarmarczny kogut.
Jabłko za jabłkiem
dzwonią na Anioł Pański
jak za dawnych lat.
żelazko z duszą.
W samo południe
z rodzinnego obrazu
zniknął Jezusek.
Noc nad siedliskiem
w skrzypieniu starych desek
cień nocy letniej.
(aranek)
.
Z zadowoleniem konstatuję, że Twoje miniaturki są coraz lepsze. Połyka się je z przyjemnością. :) Pozdrawiam Teresko. :)
OdpowiedzUsuńCały czas obserwuję, podglądam i ucze się - dobrze ze widać jakieś efekty :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Arku i Pozdrawiam serdecznie:)